W najbliższym czasie zarówno potencjał do umocnienia jak i osłabienia złotego będą ograniczone, przez co kurs EUR/PLN powinien pozostać w przedziale 4,45-4,55 - oceniają ekonomiści. W ich ocenie, rentowności SPW wrócą w okolice swoich historycznych minimów.
- Reakcja rynku walutowego na informacje o szczepionce była niewielka, w porównaniu do tej na giełdach czy rynku obligacji. Po spadku złotego do 4,46/EUR zabrakło siły, żeby zejść niżej, widać zatem, że potencjał do większego umocnienia jest niewielki. Ponadto lekko poniżej tego poziomu znajduje się silne wsparcie, a także 100 i 200-dniowe średnie kroczące. Potencjał do wzrostu EUR/PLN również jest ograniczony, przez co w najbliższym tygodniu spodziewam się, że kurs pozostanie w przedziale 4,45-4,55 - powiedział ekonomista Santander BP, Marcin Sulewski.
- Wiadomość o wysoce skutecznej szczepionce na koronawirusa poprawiła nastroje na rynkach, przez co ryzyko, że w najbliższym czasie pojawi się duża fala awersji do ryzyka, spowodowana pandemią, raczej spadło. W najbliższym czasie mogą pojawiać się obawy wywoływane rosnącymi liczbami zachorowań czy kolejnymi obostrzeniami, jednak mając w perspektywie potencjalną szczepionkę, powinny one być krótkotrwałe - dodał.
W piątek EUR/PLN poruszał się w 1,5 groszowym przedziale wahań i na koniec dnia był notowany lekko powyżej czwartkowego zamknięcia, w okolicy 4,49.
RYNEK DŁUGU
W piątek na krajowym rynku długu rentowności spadły o około 3-5 pb na środku i długim końcu krzywej dochodowości.
- Takie informacje, jak rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w USA na rzecz kandydata Demokratów, czy szczepionka na koronawirusa w długim terminie są pozytywne dla rynków i mogłyby nawet przynieść odwrócenie trendu na rynku obligacji, przypuszczam jednak, że w najbliższym czasie jeszcze do tego nie dojdzie - powiedział strateg rynku stopy procentowej banku PKO BP Mirosław Budzicki.
Wyjaśnił, że po ostatniej przecenie papierów skarbowych, w najbliższym czasie rentowności krajowych SPW wrócą w okolice swoich minimów.
- Zakładam, że inwestorzy w większym stopniu skoncentrują się na informacji o liczbie zachorowań. Dane te w Europie nadal są bardzo wysokie. Problem zaczyna pojawiać się także w USA, gdzie dotychczas o tym raczej nie mówiono. Wzrosną obawy o skutki pandemii dla światowej gospodarki i prawdopodobnie pojawią się oczekiwania wobec banków centralnych o dalsze luzowanie, np. w postaci zwiększenia skali skupów. W takim otoczeniu rentowności będą zniżkować - powiedział.
Dodał, że spadkom rentowności w kraju sprzyja także niska podaż papierów na rynku pierwotnym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.