Władze landu Nadrenia Północna -Westfalia zapowiedziały, że nie mają zamiary podporządkować się najnowszemu rozporządzeniu Komisji Europejskiej – poinformował „Nasz Dziennik”. Na terenie wspomnianego landu działa siedem z ośmiu czynnych w RFN kopalni.
Decyzja podjęta we wtorek przez KE jest niekorzystna dla państw, których przemysł węglowych stanowi ważne źródło pozyskiwania energii.. Do tej grupy państw z pewnością zaliczają się Niemcy i Polska, która jest największym producentem węgla na kontynencie europejskim.
Władze landu mają zamiar szukać pomocy u Angeli Merkel, która jako kanclerz podpisywała w 2007 roku wspomniane porozumienie. Gdy to nie pomoże mają zamiar zwrócić się do Bundesratu (izba wyższa niemieckiego parlamentu – red.), który ma szanse przedłużyć żywotność niemieckich kopalń do 2018 r. niezależnie od unijnych rozporządzeń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.