Elektrociepłownia CEZ Chorzów zakończyła usuwanie biomasy z terenów Zakładów Azotowych oraz gruntów przy ul. Królowej Jadwigi - podał w środę Urząd Miasta w Chorzowie. Na odór dochodzący z terenu składowisk od miesięcy uskarżali się okoliczni mieszkańcy.
- Dzięki determinacji i współpracy Urzędu Miasta i mieszkańców w rozmowach z elektrociepłownią, problem udało się rozwiązać. Spółka pozbyła się zapasów biomasy składowanej luzem i w big bagach z terenu Zakładów Azotowych oraz całkowicie usunęła to paliwo, składowane luzem, z terenu znajdującego się przy ul. Królowej Jadwigi - poinformował rzecznik chorzowskiego magistratu Kamil Nowak.
Prace zakończyły się pod koniec października.
- Oznacza to, że Spółka przedterminowo zrealizowała ostatni, III etap harmonogramu przyjętego w dniu 19 sierpnia br. podczas spotkania członków Zarządu CEZ Chorzów z Prezydentem Miasta Chorzowa - napisała spółka CEZ w komunikacie przesłanym do Urzędu Miasta. Miejskie służby potwierdziły, że biomasa została całkowicie usunięta ze wszystkich składowisk znajdujących się poza zakładem.
- Odbyliśmy wiele spotkań i rozmów z przedstawicielami elektrociepłowni. Wielokrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie również w Urzędzie Marszałkowskim i Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. Cieszę się, że nasze działania i wywieranie przez mieszkańców presji na zakładzie przyniosły pożądany efekt - skomentował prezydent Chorzowa Andrzej Kotala.
Problem z zalegającą biomasą należącą do elektrociepłowni CEZ rozpoczął się już w zeszłym roku. Mieszkańcy skarżyli się na odór dochodzący ze składowisk, rój muszek owocówek, a także na niebezpieczne samozapłony hałd.
Urząd Miasta wysłał kilkanaście pism do różnych instytucji i do zarządu samej spółki. W sierpniu Kotala zorganizował spotkanie z dziennikarzami, na którym nagłośniono ten problem. Wzięli w nim udział również mieszkańcy Chorzowa Starego i Maciejkowic, którzy swój sprzeciw wyrażali w pismach, interwencjach oraz w czasie protestu w pobliżu siedziby elektrociepłowni.
- Problem odoru czy innych uciążliwości związanych z tymi składowiskami biomasy został rozwiązany. Mieszkam w pobliżu tych miejsc, do tej pory odór wręcz wchodził do mojego mieszkania. Teraz faktycznie już nie śmierdzi - powiedziała przewodnicząca rady Osiedla Maciejkowice Anna Walter.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.