Już w 2050 r. 100 proc. sprzedawanej energii elektrycznej w Polskiej Grupie Energetycznej będzie pochodziło z OZE - wynika z opublikowanej w poniedziałek, 19 października, strategii grupy. Prawdopodobnie w przyszłym roku zostanie podzielona na dwie części, z wydzieleniem aktywów węglowych, które obecnie są jej kulą u nogi, bo utrudniają finansowanie inwestycji. Głównymi kierunkami są inwestycje w nisko- i zeroemisyjne źródła energii oraz sieci.
- Od lutego prowadzimy prace nad nową strategią PGE. Ona jest odpowiedzią na wyzwania rynkowe i oczekiwania społeczne. Obecnie jesteśmy liderem w wytwarzaniu energii elektrycznej. Prawdziwa transformacja odbędzie się w obszarze wytwórczym. Klienci chcą energii przyjaznej dla środowiska – mówił Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.
Dodał, że instytucje finansowe uzależniają finansowanie inwestycji od kryterium paliw kopalnych w prowadzonej działalności. Jego zdaniem trendy dekarbonizacyjne na trwale zdefiniują energetykę przyszłości.
- Od transformacji nie ma odwrotu. Zmiany są konieczne, ale wymagają akceptacji społecznej – mówił.
Prezes PGE poinformował, że do 2030 r. w ramach Grupy zostanie wybudowane 2,5 GW nowych mocy w morskich elektrowniach wiatrowych, 3 GW w fotowoltaice oraz rozbudowany zostanie portfel lądowych farm wiatrowych o co najmniej 1 GW. Projektom tym będzie towarzyszyć program magazynów energii o mocy co najmniej 0,8 GW.
- Do 2030 r. nastąpi zwiększenie udziału energetyki odnawialnej w portfelu do poziomu 50 proc. oraz zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o 85 proc., co oznacza 120 mln t mniej emisji CO2. Do 2050 r. PGE zamierza osiągnąć neutralność klimatyczną, czyli zero emisji netto CO2 oraz zapewniać 100 proc. zielonej energii dla klientów – wyliczał Wojciech Dąbrowski.
Grupa PGE na inwestycje do 2030 r. wyda 75 mld zł. Spółka nie będzie inwestować w aktywa węglowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Spokojnie, kto zweryfikuje te super plany w 2050 roku!
Tego typu wypowiedzi świadczy tylko o dwóch sprawach: albo są tylko pod publiczkę, a jeśli nie, to świadczą o rażącej niekompetencji prezesa i zarządu.
A jak będzie pochmurno to prezio sam będzie kręcił dynamem żeby był prąd pajac