W kopalni Mysłowice-Wesoła górnicy przygotowują do eksploatacji kolejną ścianę, 411 w pokładzie 416 Az, na poziomie 665 m. Ma wysokości 3,4 m i 982 m wybiegu, ruszy w połowie października.
Na długości 142 m zabudowano ponad 90 zupełnie nowych sekcji obudowy zmechanizowanej. Pracom przygotowawczym towarzyszyła wysoką aktywnością sejsmiczną górotworu, a także IV kategoria zagrożenia metanowego, II stopień zagrożenia tąpaniami, I stopień zagrożenia wodnego oraz IV grupa skłonności węgla do samozapalenia. Temperatura pierwotna skał w tym rejonie jest wysoka. Dlatego wprowadzono skrócony, sześciogodzinny czas pracy. Pokład 416, w którym eksploatowana będzie ściana 411, obfituje w węgiel o najwyższych parametrach energetycznych.
Warto przypomnieć, że mysłowicka kopalnia dobrze radzi sobie w trudnym okresie pandemii koronawirusa. Jeszcze w maju, przed ogłoszeniem przestoju, załodze Oddziału G4 udało się z powodzeniem uzbroić ścianę 580 w pokładzie 510, partia B1 na poziomie 665 m. Ze względu na duże zagrożenie pożarem endogenicznym prowadzono szereg działań profilaktycznych, w tym podawanie mieszaniny popiołowo-wodnej do zrobów ściany.
Górnicy prowadzą ponadto intensywne roboty przygotowawcze w partii 501 Az, w pokładzie 510 Aw. Tam również planowane są ściany, ale dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Ściany: 04 w pokładzie 510 oraz 515 w pokładzie 501 prowadzone będą w dużym zagrożeniu metanowym oraz tąpaniowym. Trzeba będzie stosować szeroką profilaktykę, od strzelań wstrząsowych po odmetanowanie wyprzedzające z chodników, a także stale obserwacje.
Do partii Aw górnicy będą dojeżdżali przenośnikami do jazdy ludzi. W kopalni Mysłowice-Wesoła jest ich coraz więcej.
- Obecnie załoga korzysta już z trzech przenośników, którymi dociera do Partii Aw. Dwa prowadzą do partii Az. Przewóz dołowy kołowy, a także kolejkami podwieszanymi został zminimalizowany – wskazuje Wiesław Chyłek, dyrektor techniczny kopalni Mysłowice-Wesoła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
U nas w JSW 7-u ludzi dwóch sztygarów ... Żenada i niepotrzebne koszty .
Żadna ze ścian na Wesołej by nie została oddana do użytku gdyby nie oddana służba wszystkich inspektorów. Do liczenia 90 sekcji było ich tylko pięciu, ale jakoś się udało. Przy następnym zbrojeniu poprosimy o oddelegowanie dodatkowych pracowników z innej kopalni. Współczuję kolegom z działu inwentaryzacji, nie wiem czy podołają wyzwaniu zinwentaryzowania całego kompleksu ścianowego do końca tego roku. Mimo, że sekcje są nowe, koledzy inspektorzy z działu remontów już zacierają ręce do pracy, która będzie niezbędna za kilka lat. Do tego czasu posiedzimy wszyscy w biurach.
Pracuje w oddziale zbrojeniowym na Wesolej i ten artykul nie trzyma sie rzeczywistosci. Stopienn zagrozenia tapaniami jest pierwszy. Oddzial G4 nie potrafi prowadzic scianowego podczas fedry jak nalezy, a gdzie tam mowa o zbrojeniu sciany! Jedna i druga sciane zazbroily GZL faktycznym oblozeniem dobowym w wymiarze 45 osob na 5 zmian pomagajac przy tym logistyce slusarza i elektryka. Oddzial slusarzy jest tak malo liczny zd praktycznie montuja tylko sekcje i je wezuja w scianie. Reszte robia za nich GZL! Jak juz wyrobilismy norme ponad stan i wyprzedzalismy robote gornicza to polowe oddzialu chodzilo do budowy odstawy....
Ścianę 580 na zbrojeniu odział G4 na oczy nie widział dopiero jak organy zaczęły się kręcić to dopiero odzial tam wszedł z resztą żadną ścianę G4 nie zazbroil tylko GPZ i MMUD1 następnym razem proszę się poinformować bardziej A nie głupoty pisać. Pozdrawiam