Po znacznym osłabieniu się złotego względem euro, w dalszej części tygodnia EUR/PLN powinien znaleźć się w okolicy 4,50 - poinformował PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego, Piotr Popławski. Z kolei SPW powinny nadal poruszać się za rynkami bazowymi.
We wtorkowy poranek kurs EUR/PLN znajdował się blisko poziomu 4,6 i złoty był najsłabszy względem euro od kwietnia.
- Ruch EUR/PLN w okolice 4,6, który obserwowaliśmy w poniedziałek i pierwszej części wtorku, w mojej ocenie krótkoterminowo wyczerpał potencjał do osłabienia się krajowej waluty. Od strony fundamentalnej, m.in. mamy bardzo dużą nadwyżkę w bilansie płatniczym, nie ma dużego powodu, aby grać teraz przeciwko złotemu. Oczywiście zakładając, że nie dojdzie do znacznego pogorszenia się sytuacji na świecie - powiedział PAP Biznes Piotr Popławski.
"Do końca tygodnia EUR/PLN powinien oscylować wokół poziomu 4,50" - ocenił.
Według ekonomisty, można się też spodziewać w najbliższym czasie osłabienia się dolara względem euro.
- Eurodolar powinien kontynuować wzrost. Scenariusz ponownego osłabiania się dolara jest, w mojej ocenie, bardzo realny. W przypadku, gdyby na giełdach na dłużej zrobiło się czerwono, to Fed ponownie może drukować pieniądze, co nie będzie korzystne dla dolara - dodał.
Kurs EUR/PLN o godz. 15.34 wynosił 4,5193, w ciągu dnia stracił ok. 3 grosze.
- Obecnie rynek długu w Polce zdeterminowany jest w całości przez sytuację zagraniczną. Jeżeli będą umacniać się rynki bazowe, a takiego scenariusza spodziewam się w tym tygodniu, to i krajowe papiery zyskają. Nie powinny to być jednak duże ruchy - powiedział Piotr Popławski.
Na rynkach bazowych dochodowość amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wynosi 0,650 proc. (bez zmian), a niemieckich -0,540 proc. (-1,4 pb).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.