Tomasz Rogala, prezes PGG, podkreślił podczas EKG 2020, że zmiany w górnictwie to już 30-letni proces i będzie on przebiegał nadal. Nad tym, w jakim kierunku te zmiany zmierzają tak w górnictwie, jak i w energetyce, zastanawiali się uczestnicy panelu pt. „Górnictwo – transformacja pod presją”.
Na czym obecnie te zmiany w górnictwie węgla kamiennego polegają?
– To dostosowywanie produkcji do zapotrzebowania na surowiec. Udział w tym procesie biorą: spółka, strona społeczna i pracownicy. Rynek określi, ile węgla możemy sprzedać. Nie możemy omijać liczb, bo to będzie miało negatywne skutki dla górnictwa – mówił Tomasz Rogala.
Prezes PGG uchylił się od odpowiedzi na pytanie o to, jak będzie wyglądało górnictwo w 2040 r.
Otoczenie się zmienia
– Niech to będzie mój komentarz – podkreślił i dodał: – Polityka klimatyczna i opłaty emisyjne to główne przyczyny problemów górnictwa. Sektor górnictwa nie adresuje nadmiernie wysokich cen do energetyki zawodowej. Ceny w długoterminowych umowach zostały zbudowane w oparciu o średnią z kilku lat. Otoczenie się zmienia, musimy podążyć za zmianami, ale nie da się pogodzić braku elementów osłonowych dla branży, traktowania, że opłaty za emisję CO2 są neutralne dla górnictwa, z żądaniami klientów, by w każdej sytuacji nasza cena węgla była niższa niż gdzie indziej – mówił.
Zdaniem Janusza Olszowskiego, prezesa Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, nadal nie wiemy, czy węgiel będzie potrzebny, a to dlatego, że nie mamy polityki energetycznej.
– Niezły projekt został zaprezentowany na początku 2019 r., trafił jednak do szuflady. Dalej nie znamy zapotrzebowania na węgiel. Mamy za to dobrą strategię dla górnictwa z trzema scenariuszami zapotrzebowania na węgiel. Są tam zapisy zobowiązujące państwo do działań, które jednak nie są realizowane. Może nowy pełnomocnik, w którego kompetencjach będzie górnictwo, upora się z tym zadaniem, może zostanie stworzona nowa polityka energetyczna – mówił Olszowski.
Dodał, że w polityce trzeba określić, czy węgiel będzie potrzebny, a jeśli tak, to w jakiej ilości.
– Trzeba dostosować zdolności produkcyjne spółek do zapotrzebowania. Powinniśmy dbać o bezpieczeństwo energetyczne, pokrywać miks energetyczny w miarę możliwości własnym paliwem. Mamy zmniejszyć potencjał wydobywczy, czy go utrzymać? A może budować nowe kopalnie, wpuścić inwestorów zagranicznych? Rynek tego nie załatwi, to decyzje rządu. Od mieszania herbata nie będzie słodsza. Zmiany powinny generować pozytywne skutki – podsumował prezes Olszowski.
Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, podkreśla, że węgiel w energetyce występuje w dwóch przestrzeniach. To sektor wydobywczy, który jest restrukturyzowany od dłuższego czasu i ma problemy niezależnie od tego, co się dzieje w Unii.
– Spadek produkcji to 2-3 proc. rocznie od wielu lat. Ta branża coraz gorzej radzi sobie na rynku. Produkuje jeden z droższych surowców. Dodatkowo zmiany, jakie zachodzą, są mocno ograniczone, co w dłuższej perspektywie zaszkodzi pracownikom. Drugi element to węgiel w energetyce, w tym w ciepłownictwie – mówił Roszkowski podczas EKG.
Przypomniał, że nasza energetyka jest w około 70 proc. oparta na węglu.
– Emisję dwutlenku węgla mamy dwa razy większą niż Niemcy i 2,5 razy taką, jak średnia unijna. To daje impuls do odchodzenia od węgla – podkreślił.
Spadek zużycia energii
Spodziewany w przyszłym roku spadek zapotrzebowania ze strony energetyki zawodowej to 7 mln t. Tę liczbę przytoczył Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych.
– To zjawisko, na które górnictwo musi odpowiedzieć. Do tego doszła pandemia. Gospodarka częściowo jest zamknięta, część z nas nadal pracuje zdalnie. Mamy recesję i spadek zużycia energii, co negatywnie wpływa na polską gospodarkę. Górnictwo musi na to odpowiedzieć, i musi się to odbyć w zgodzie społecznej. Skuteczność to nie szybkie działania, ale działania uzgodnione ze stroną społeczną – mówił wiceminister.
Zapowiedział rządowe wsparcie dla procesu restrukturyzacji.
– Jako państwo będziemy szczodrzy. Wykorzystamy też fundusze dostępne w ramach sprawiedliwej transformacji. Będą urlopy przedemerytalne dla górników i pracowników przeróbki, osłony finansowe dla tych, którzy będą wychodzić z górnictwa i rozwiązania dla tych, którzy będą chcieli pozostać. Od początku do końca będziemy rozmawiać ze stroną społeczną – zapewnił.
Koszty i konkurencyjność
Zdaniem Janusza Steinhoffa, b. ministra gospodarki i wicepremiera, o tym, czy węgiel będzie nadal wydobywany, zdecydują koszty i warunki panujące w danym zakładzie.
– Nie można jednak utrzymywać kopalń, jeśli są trwale nierentowne. Nie można też kopalni oceniać w ciągu jednego roku. Trzeba to robić na podstawie obserwacji wieloletnich. Te trwale nierentowne, które generują bardzo wysokie koszty, muszą być likwidowane – mówił Steinhoff.
Jego zdaniem środki publiczne nie mogą być przeznaczane na dotowanie produkcji, a na humanizację nieuchronnych procesów ekonomicznych.
Koszty wydobycia węgla na Śląsku są wysokie, m.in. przez brak przyzwolenia strony społecznej na pracę w systemie sześciodniowym. To też wina warunków górniczo-geologicznych, jak zagrożenia metanem i tąpaniami.
– To przekłada się na koszty i naszemu górnictwu trudno o konkurencyjność z firmami, które wydobywają np. metodą odkrywkową. Kopalnia, która kończy wydobycie z powodu końca złoża czy też wyjątkowo wysokich kosztów, musi być zlikwidowana. To trzeba jednak dokładnie przygotować. Nie może być tak, że z dnia na dzień ogłasza się likwidację trzech kopalń w Rudzie Śląskiej – mówił ekspert.
Jego zdaniem, brak przyzwolenia na niektóre procesy wynika z populizmu i braku odpowiedzialności ze strony odpowiadających za górnictwo.
– Jeśli polityk mówi, że będziemy rozwijać górnictwo, to górnicy mają prawo w to wierzyć. A przecież państwo ma ograniczone możliwości. Drogi węgiel przekłada się na duże koszty produkcji energii. Dlatego też mamy wysoki import tak węgla, jak i energii – podkreślił Steinhoff.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.