Nowy projekt polityki energetycznej do 2040 r. zakłada, że za 10 lat udział węgla wyniesie 37,5-56 proc. Listopadowy wskazywał na 56-60 proc. - czytamy we wtorkowym, 8 września, Pulsie Biznesu.
Gazeta przypomina, że na 10 września zaplanowano spotkanie przedstawicieli rządu ze śląskimi górnikami, a tematem ma być polityka energetyczna Polski. "Z tej zapewne przyczyny odpowiedzialne za ten dokument Ministerstwo Klimatu zamknęło prace i przekazało projekt rządowi" - pisze PB.
Z projektu wynika, że do 2040 r. udział węgla w strukturze zużycia energii może spaść do 11-28 proc. w zależności od tego, czy uprawnienia do emisji CO2 będą tanie czy drogie. Tymczasem - jak zauważa dziennik - w projekcie z listopada 2019 r. opublikowanym tuż przed dymisją Krzysztofa Tchórzewskiego, ówczesnego ministra energii, udział ten miał być na poziomie 28 proc. i nie przewidywano widełek.
Minister klimatu Michał Kurtyka zapewnił, że transformacja polskiej energetyki będzie sprawiedliwa i do jej sfinansowania zostaną zmobilizowane europejskie fundusze o wartości 60 mld zł.
Nowy projekt zakłada nieco większy udział odnawialnych źródeł energii - co najmniej 23 proc. (w projekcie polityki energetycznej z listopada 2019 zapisano 21-23 proc.). Projekt nadal przewiduje budowę elektrowni jądrowych i morskich farm wiatrowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.