Po raz trzeci z rzędu indeksy WIG20 i WIG zakończyły sesję pod kreską. Zdaniem analityka DM mBank Kamila Jarosa wpływ na polski rynek akcji miały czynniki globalne i większa awersja do ryzyka inwestorów.
- W czwartek można było wyczuć niepokój, jaki towarzyszył inwestorom na globalnych giełdach. Większość głównych indeksów na świecie zniżkowała - powiedział PAP Biznes Kamil Jaros.
Zdaniem analityka niepokój na rynkach akcji wiąże się z negatywnym odbiorem informacji ze środowego protokołu z posiedzenia FOMC.
- Komitet na razie nie planuje wprowadzić narzędzia zwanego "kontrolą krzywej dochodowości". To zaniepokoiło inwestorów i zwiększyło ich awersję do ryzyka. W konsekwencji giełdowe indeksy traciły - dodał.
Na zamknięciu w czwartek WIG20 spadł 0,99 proc. do 1815,03 pkt, WIG zniżkował 0,8 proc. do 51 842,65 pkt, mWIG40 poszedł w dół o 0,44 proc. do 3678,6 pkt, a sWIG80 stracił 0,37 proc. do 14 667,23 pkt.
Obroty na GPW wyniosły ok. 656 mln zł, z czego 429 mln zł przypadło na spółki z WIG20. Inwestorzy najczęściej handlowali akcjami KGHM-u (95 mln zł) oraz Biomedu-Lublin (61 mln zł).
W momencie zamknięcia notowań na GPW niemiecki DAX zniżkował o ok. 1,2 proc., a S&P 500 znajdował się w okolicy otwarcia.
Na koniec sesji 9 z 15 branżowych indeksów z GPW było pod kreską. Najmocniej na wartości straciły WIG-leki (-3,68 proc.) oraz WIG-górnictwo (-2,85 proc.).
Na czele wzrostów były spółki z sektora budowlanego (1,18 proc.) oraz branża paliwowa (1 proc.).
Wśród krajowych blue chipów najmocniej straciły akcje KGHM (-2,86 proc.). Po sesji w środę KGHM podał, że skorygowana EBITDA grupy wyniosła w II kw. 2020 r. 1,522 mld zł wobec 1,129 mld zł w I kw. 2020 r. i wobec 1,278 mld zł przed rokiem. Wynik okazał się 11 proc. wyższy od konsensusu PAP Biznes, który zakładał 1,366 mld zł skorygowanej EBITDA.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.