W Polsce coraz głośniej mówi się o przyszłości elektroenergetyki, która z każdym rokiem ma coraz bardziej się zazieleniać. Krajowe koncerny energetyczne już obierają kurs w tym kierunku i wzmacniają swój potencjał w zakresie odnawialnych źródeł energii. Zdecydowanym liderem w tym względzie jest PGE Polska Grupa Energetyczna.
Grupa posiada 17 farm wiatrowych, 29 elektrowni wodnych, 4 elektrownie szczytowo-pompowe oraz jedną farmę fotowoltaiczną. Łączna moc zainstalowana wszystkich obiektów wynosi 2322,1 MW. Dla porównania łączna moc dwóch nowych bloków uruchomionych w Elektrowni Opole, należącej do PGE, to 1800 MW.
Największa w Polsce
W zasobach Grupy znajduje się m.in. elektrownia szczytowo-pompowa Żarnowiec. To największa jednostka tego typu w Polsce. Znajduje się ona nad Jeziorem Żarnowieckiem w Czymanowie (woj. pomorskie). Jej budowę rozpoczęto w 1973 r., a zakończono 10 lat później. Siłownia miała pełnić rolę akumulatora dla elektrowni jądrowej, która miała powstać w pobliskim Żarnowcu. Prace nad siłownią atomową rozpoczęły się w 1982 r. Po siedmiu latach z projektu zrezygnowano. Wpływ na to miały m.in. zmiany ustrojowe w kraju, protesty aktywistów i mieszkańców, które wzmogły się po katastrofie w Czarnobylu, do której doszło 26 kwietnia 1989 r. Żarnowiec w ostatnich latach wrócił jako potencjalna lokalizacja nowej elektrowni jądrowej, ale w kwestii polskiego atomu na razie więcej powiedziano i napisano niż realnie zrobiono.
Po nieudanej atomowej inwestycji w latach 80. poprzedniego stulecia pozostały zabudowania i właśnie elektrownia szczytowo-pompowa. Górny zbiornik wodny elektrowni stanowi zbiornik Czymanowo, wybudowany w miejscu dawnej wsi Kolkowo. Jest to sztuczne jezioro o powierzchni 135 ha i pojemności 13,8 mln m sześc. Zbiornik dolny stanowi natomiast Jezioro Żarnowieckie. Moc to 716 MW.
Drugą co do wielkości siłownią wodną w Polsce jest elektrownia Żar, która także należy do PGE. Znajduje się ona w Międzybrodziu Bialskim (woj. śląskie), a jej moc to 540 MW. Jest to także jednostka szczytowo-pompowa. Jej zbiornikiem dolnym jest Jezioro Międzybrodzkie. Natomiast górny zbiornik został wybudowany na szczycie góry Żar. O lokalizacji elektrowni, którą uruchomiono pod koniec 1979 r., zadecydowały wyjątkowo korzystne warunki topograficzne, czyli duży spad przy małej odległości między zbiornikami oraz możliwość wykorzystania rzeki Soły. Żar to jedyna w Polsce elektrownia podziemna. Żelbetowa komora elektrowni jest wydrążona w skałach trudnego w obróbce fliszu karpackiego i ma kształt zbliżony do jaja. Ma 27 m szerokości, 40 m wysokości i 125 m długości.
Komora jest podzielona na trzy części: elektryczną, płaszczyznę montażową i mechaniczną. Do komory elektrowni woda doprowadzana jest z ujęcia górnego dwiema sztolniami upadowymi o nachyleniu 36 st. i długości 872 m. Każda z nich rozdziela się na dwie prowadzące do hydrozespołów sztolnie turbinowe. Z elektrownią Żar ściśle związana jest także należąca do PGE elektrownia Porąbka wykorzystująca naturalny przepływ Jeziora Żywieckiego. Jej praca reguluje możliwości energetyczne elektrowni Żar. Została uruchomiona w 1953 r., a jej moc to ponad 12,5 MW.
Góra Żar dla PGE to szczególne miejsce, bo spółka produkuje tu także energię dzięki słońcu. Elektrownia fotowoltaiczna o mocy 0,6 MW zlokalizowana jest na wysokości 740 m n.p.m. To sprawia, że jest najwyżej położoną tego typu instalacją w Polsce. W elektrowni zainstalowanych zostało 2400 paneli fotowoltaicznych, usytuowanych w 16 rzędach – każdy o mocy 250 W. Łączna powierzchnia paneli wynosi 3,5 tys. mkw.
Intensyfikacja działań
PGE angażuje się także w farmy wiatrowe. Obecnie posiada ich 17. Pod koniec czerwca spółka uruchomiła farmy wiatrowe Starza/Rybice i Karnice II. W sumie to 43 turbiny (33 wiatraki o mocy 2 MW i 10 o mocy 2,2 MW) o łącznej mocy zainstalowanej blisko 100 MW, które znajdują się w woj. zachodniopomorskim. Była to największa inwestycja w farmy wiatrowe w Polsce. Łączne koszty wyniosły 545 mln zł. Czas eksploatacji szacuje się na 25 lat.
Miesiąc po otwarciu tych farm PGE wykonało kolejny ruch w stronę zielonej energii. Ostatniego dnia lipca spółka kupiła farmę wiatrową Skoczykłody o mocy 36 MW. Zapłaciła za nią 50 mln euro i o 5 proc. zwiększyła swoją moc w energii wiatrowej.
Jak zapowiedział prezes PGE Wojciech Dąbrowski, to nie jest ostatni w tym roku ruch spółki w zakresie OZE.
– W czerwcu otworzyliśmy dwie farmy wiatrowe w województwie zachodniopomorskim, a jeszcze w tym roku uruchomimy cztery jednomegawatowe instalacje fotowoltaiczne w województwie lubelskim, podkarpackim i lubuskim – zadeklarował.
Dodał, że wkrótce uruchomione będą kolejne inwestycje w projekty fotowoltaiczne, a program budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku zostanie zintensyfikowany.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.