- Cysterna, która przyjechała z Tanzanii, wywróciła się w wiosce Sange. Doszło do wycieku paliwa i wybuchu, który zniszczył część chat w wiosce - opowiedział rzecznik rządu prowincji, Vincent Kabanga. Początkowe dane mówiły o ponad 100 ofiarach, jednak rzeczywistość okazała się jeszcze bardziej tragiczna.
Oficer policji w Bukavu potwierdził, że pożar strawił kilkadziesiąt chat pokrytych strzechą, a przyczyną wypadku była "nadmierna prędkość ciężarówki".
- Niektórzy próbowali kraść paliwo, ale większość ofiar to ludzie, którzy w domach oglądali mecz mistrzostw świata - powiedział gubernator Marcellin Cisamvo prowincji Sud-Kivu.
Dodał, że wśród ofiar są też ONZ-owscy peacekeepersi, którzy próbowali nie dopuścić ludzi w pobliże cysterny. Organizacja Narodów Zjednoczonych powiedziała najpierw, że podczas eksplozji zginęło 5 żołnierzy. Później jednak zweryfikowała te dane i poinformowała o śmierci jednego peacekeepera.
Wioska Sange usytuowana jest w odległości 70 km na południe od Bukavu, stolicy prowincji Sud-Kivu, niedaleko granicy z Burundi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.