Ministerstwo Środowiska nie przedłużyło koncesji poszukiwawczej dla inwestora, który chciał wybudować kopalnię cynku i ołowiu w powiecie zawierciańskim. Poinformował o tym w poniedziałek, 22 czerwca, w Katowicach minister Michał Woś.
Szef resortu środowiska podczas konferencji prasowej, w której uczestniczył także wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, nie podał nazwy firmy, która ubiegała się o przedłużenie koncesji. Przypomnijmy jednak, że zamiar wybudowania zakładu miała firma Rathdowney Polska.
Planom budowy kopalni sprzeciwiali się mieszkańcy oraz lokalny samorząd. Decyzja ministerstwa oraz postawa samorządu właściwie uniemożliwiają prowadzenie dalszych prac zmierzających do wybudowania kopalni.
- Przedsiębiorca miał 10 lat na dokładne zbadanie tych złóż i nie wykorzystał tego czasu – mówił Woś, uzasadniając decyzję ministerstwa. Jak wyjaśnił, wpłynęły na nią także aspekty związane z ochroną przyrody.
- Podjąłem taką decyzję po bardzo wnikliwej analizie, bo oczywiście prawo dopuszcza, by przedsiębiorcy korzystali w Polsce ze złóż i możliwości badania naszych cennych obszarów i potem – jeżeli służy to Polsce – wykorzystywania tych obszarów. W tym konkretnym przypadku przedsiębiorca miał bardzo dużo czasu, żeby rozpoznać te złoża, ale z tego czasu nie skorzystał. Spośród 800 odwiertów, wykonał ledwie 100 i w kolejnych prośbach o przedłużenie koncesji zmniejszał tę liczbę – tłumaczył minister.
W efekcie, decyzją resortu, koncesja poszukiwawcza nie będzie przedłużana.
- Bardzo zależy mi też, aby ochrona przyrody była na jak najwyższym poziomie, żeby te piękne tereny, które mamy w województwie śląskim, czyli Jura, miejsce turystyczne, które cieszy oko, aby zachowało swój pierwotny charakter, aby przyjeżdżający tam ludzie mogli cieszyć się tymi pięknymi walorami - dodał.
Przypomnijmy, że planom spółki Rathdowney Polska, która w powiecie zawierciańskim chciała zbudować kopalnię cynku i ołowiu, od lat sprzeciwiał się samorząd oraz większość mieszkańców.
Przedstawiciele spółki przedstawiali argumenty, że budowa głębinowej kopalni oznaczałaby powstanie 400-600 dobrze płatnych miejsc pracy w samym zakładzie, a oprócz tego na każde miejsce pracy ma przypadać kolejnych 7-10 w najbliższym sąsiedztwie kopalni. Kuszono także wysokimi podatkami, które miały wpływać do lokalnych budżetów. Wartość początkowa inwestycji związanej z budową kopalni to ok. 1 mld zł.
Plany wzbudziły zdecydowany sprzeciw mieszkańców i samorządowców. Pojawiły się obawy, że powstanie kopalni oraz zakładu przetwarzania rud będzie skutkowało skażeniem wód głębinowych, gleby i powietrza oraz degradacją krajobrazu, która obniży turystyczne walory całego regionu.
Radni Zawiercia już w 2008 r. sprzeciwili się budowie kopalni. Taką samą uchwałę w 2019 r. przyjęli radni gminy Łazy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie rób nic, nie masz nic.