Zamiast niewygodnego czołgania się niskimi wyrobiskami - spacer wygodnym chodnikiem. Zamiast górniczych kasków i nagolenników - możliwość wejścia nawet w szpilkach czy garniturze. Trzydzieści pięć lat temu, 11 czerwca 1985 r., oddano do użytku świeżo wydrążony chodnik górniczy prowadzący przez wyrobiska neolitycznych kopalń krzemienia w Krzemionkach koło Ostrowca Świętokrzyskiego.
Uroczystości nadano duży wydźwięk. Zaproszeni zostali nie tylko uczniowie szkoły górniczej z Sosnowca, którzy brali udział w pracach pod ziemią, lecz także ówcześni luminarze. Obecny był minister górnictwa i energetyki gen. dyw. Czesław Piotrowski, wiceminister kultury i sztuki Edward Gołębiowski, generalny konserwator zabytków Andrzej Gruszewski oraz przedstawiciele władz wojewódzkich, w tym przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach Ryszard Zbróg i wojewoda kielecki Ryszard Pasternak. Już ten sam fakt podnosił rangę zdarzenia.
Cóż takiego zrobiono w Krzemionkach? Udostępniono prehistoryczne podziemia w sposób cywilizowany na miarę XX w. Wyrobiska te odkryte zostały 19 lipca 1922 r. Od tamtego czasu można je było obejrzeć, ale było to nader uciążliwe dla chętnych. Wymagało przebierania się w strój ochronny, wejścia ciasnym szybem, czołgania się w niskich korytarzach. A więc procedura bardziej dla grotołaza niż dla wycieczek szkolnych.
Po drugiej wojnie światowej nieco poprawiono stan wyrobisk. Latem 1958 r. uczniowie szkół górniczych z Sosnowca oczyścili ponad 63 m chodników, udostępnili dwa szyby, założyli 40 stropnic, 95 stojaków i 68 krzyży. Prace te wykonano pod nadzorem sztygarów i inżynierów. Dalej jednak było to dalekie od standardów znanych choćby z podkrakowskiej kopalni soli.
Dopiero sześćdziesiąt lat po odkryciu Krzemionek zabrano się za profesjonalne ich udostępnienie. Wstępny projekt powstał staraniem Instytutu Projektowania i Budowy Kopalń Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z Kielc. W czerwcu 1983 r. projekt trasy podziemnej zatwierdziło Ministerstwo Kultury i Sztuki. Postanowiono wydrążyć trasę liczącą 107 m w rejonie prehistorycznych szybów, oznaczonych numerami 1, 2 i 3.
W sierpniu 1983 r. wykonawca, Kombinat Robót Górniczo-Wiertniczych z Kielc rozpoczął prace. Wydrążone korytarze wzmocniono obudową stalową. Jednak zastosowane stojaki, stopnice, szyny czy cegły ukryto przed okiem zwiedzających, maskując je cementem. Zmieniono także wygląd nadszybi. Dotąd szyby przykryte były stalową kopułą z włazem, co mogło nasuwać skojarzenia ze schronem wojskowym. Teraz zbudowano nad szybami pawilony pokryte czterospadowym dachem. Prace zakończono w pierwszym półroczu 1985 r.
Jak się miało okazać, nie były to ostatnie prace górnicze w neolitycznej kopalni. W latach 1989-1990 wydrążono kolejne dwa łukowate korytarze, wydłużając trasę zwiedzania. Obecnie kopalnia znowu jest niedostępna. Jesienią 2019 r. wstrzymano zwiedzanie, by móc rozpocząć przebudowę. W zakresie inwestycji zawarto również wydrążenie kolejnego, krótkiego odcinka chodnika.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.