- Premier Mateusz Morawiecki poprosił Sejm o wotum zaufania dla rządu. Jak uzasadniał, w sytuacji epidemii i kryzysu gospodarczego Polacy potrzebują jedności, a rząd dobrze wypełnił zadania, zarówno jeśli chodzi o opanowanie koronawirusa jak i pomoc dla firm.
Sejmowej debacie przysłuchuje się prezydent Andrzej Duda.
Premier w czwartek w Sejmie mówił, że Polacy obecnie potrzebują przede wszystkim skuteczności, sprawiedliwości i działań realnie wpływających na rzeczywistość zdrowotną i gospodarczą, co będzie możliwe o ile uda się współpraca pomiędzy władzą wykonawczą, ustawodawczą, Sejmem, Senatem, prezydentem, rządem i samorządami.
Jednocześnie skrytykował także działania opozycji. "W takich okolicznościach, w jakich jesteśmy, Polacy nie potrzebują waszych awantur, nie potrzebują jałowych dyskusji, które wzbudzacie, nie potrzebują również tematów zastępczych, które przywołujecie po to, żeby przykryć waszą nieudolność" - mówił, zwracając się do opozycyjnych posłów. Dodał, że dlatego w ostatnich dniach rozmawiał z prezydentem, który zaproponował, żeby przeciąć obecny "festiwal awantur". "Jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, to odwołajcie nas, albo przestańcie jątrzyć" - kontynuował.
Szef rządu podkreślał, że rząd PiS ma silny mandat, a pięć lat temu doszło do "fundamentalnej zmiany", do której "drzwi otworzył prezydent Andrzej Duda". "Bardzo dziękujemy panie prezydencie" - zaznaczył Morawiecki, kierując swe słowa do głowy państwa. Dziękował też poprzedniej szefowej rządu Beacie Szydło, zaznaczając, że przesunięto wówczas "zwrotnicę rozwoju, zwrotnicę modernizacji w kierunku zwykłego człowieka". Premier dziękował także szefom ugrupowań wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy: liderowi Solidarnej Polski Zbigniewowi Ziobrze i szefowi Porozumienia Jarosławowi Gowinowi.
Według Morawieckiego, Ziobro "zdecydowanie stara się naprawić coś, co jest jedną z najpotężniejszych pięt achillesowych III Rzeczypospolitej - wymiar sprawiedliwości".
- Walczymy również o jak najlepsze środowisko dla małych i średnich przedsiębiorstw, bo one są solą ziemi - dodał, dziękując Gowinowi i jego partii "za reformy, dbanie o małe i średnie przedsiębiorstwa".
Szef rządu podkreślał także, iż wszystkie liczby w gospodarce przemawiają na rzecz skutecznych rządów PiS. Zwracał uwagę, że bezrobocie spadło do poziomu drugiego najniższego w UE. "Ta zmora III RP, modelu neoliberalnego, który wy wdrażaliście, odeszła w niepamięć" - powiedział. "Dziś dla nas jest ona potężnym wyzwaniem na skutek epidemii" - dodał.
Mówił o wzroście PKB o 4,2 pkt proc. w ostatnich kilku latach. Zwracał uwagę na wzrost minimalnej pensji o blisko 50 proc., wzrost średniej pensji w gospodarce narodowej o ponad 1000 zł w ciągu ostatnich 4 lat. Przypominał obniżenie podatku CIT, podatku PIT, "poprzez matrycę VAT obniżenie także podatku VAT". "Wreszcie te wszystkie wielkie programy społeczne, które zmieniły życie dziesiątek milionów Polaków, 500 plus, emerytura plus, obniżenie wieku emerytalnego, czy wreszcie zerowy podatek dla młodych, po to, żeby tu zostawali, wykorzystywali swoje talenty" - mówił.
Zestawiał także reakcję swego rządu na kryzys związany z pandemią z nieskutecznymi w jego ocenie działaniami rządu PO-PSL w czasach poprzedniego kryzysu. Podkreślał, iż teraz państwo stawia na duże inwestycje infrastrukturalne, takie jak Centralny Port Komunikacyjny. Zaznaczył, że ten projekt, a także inne, jak przekop Mierzei Wiślanej, tunel w Świnoujściu czy inwestycje w porty w Gdańsku i Gdyni, mają przyciągnąć handel międzynarodowy.
- To robi rząd PiS, również repolonizując część tych inwestycji po to, żeby przyciągać handel, żeby stąd wypływał polski eksport. To jest repatriacja kapitału, a nie wyprzedaż majątku jak w waszych czasach - zwrócił się do opozycji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.