Energetyczni giganci przyjęli kurs na Zieloną Energię. Koniec węgla w energetyce jest bliższy niż można się spodziewać. Choć szefowie spółek podkreślają, że nie ma energetyki bez węgla przez co najmniej 20 lat, to jednak w pierwszej kolejności w kryzysie rezygnują z inwestycji węglowych. Już niebawem – do końca czerwca – mamy poznać plan dla górnictwa. Co to oznacza dla branży?
Już w połowie maja wicepremier Jacek Sasin poinformował: – Przygotowujemy w Ministerstwie Aktywów Państwowych plan dla górnictwa. Przedstawimy go niebawem. Chciałbym, aby jego fundamentem było założenie, że żaden górnik nie będzie tracił pracy.
Dodał, że ten plan powinien dawać gwarancję, że rentowne górnictwo będzie mogło funkcjonować w rynkowych warunkach. Jednocześnie musi być on akceptowalny społecznie. Analizowana jest konsolidacja górnictwa energetycznego. Elementem programu ma być harmonogram zapotrzebowania krajowego sektora energetycznego na węgiel kamienny. Na ten dokument czekają spółki, bo to dla nich podstawa planowania wydobycia i inwestycji. Domagały się go także związki zawodowe.
Tymczasem z ust szefów największych spółek energetycznych padają kolejne informacje o wycofywaniu się z inwestycji węglowych i wejściu na zieloną ścieżkę zgodną z unijnymi wytycznymi.
– Przed Polską konkretne wyzwania i cele. PGE, jako integralna część krajowego systemu energetycznego, czuje się zobowiązana, aby rozwijać zielony kierunek i inwestować w odnawialne źródła energii – mówił Wojciech Dąbrowski, prezes PGE, podczas konferencji przedstawiającej wyniki finansowe i operacyjne spółki za I kwartał 2020 r.
Co prawda produkcja energii w oparciu o węgiel kamienny w spółce wzrosła o 28 proc., ale to efekt uruchomienia nowych bloków w Elektrowni Opole. Produkcja z węgla brunatnego spadła w tym czasie o 19 proc.
„Grupa PGE konsekwentnie dywersyfikuje swoje portfolio wytwórcze w kierunku źródeł odnawialnych i paliwa gazowego, będącego paliwem przejściowym w osiąganiu zielonego kierunku. W I kwartale 2020 roku elektrownie wiatrowe PGE wyprodukowały o 19 proc. energii elektrycznej więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, osiągając wynik 0,5 TWh. Wzrosło również wytwarzanie w elektrowniach szczytowo-pompowych (wzrost o 29 proc. w stosunku rocznym) i z biomasy (o 33 proc. rok do roku). W tym samym okresie produkcja energii elektrycznej w oparciu o paliwo gazowe wyniosła 1,4 TWh i była na porównywalnym poziomie rok do roku (spadek o 1 proc.)” – czytamy w komunikacie.
Spółka zapowiada przedstawienie jesienią nowej strategii, której elementem ma być plan odchodzenia od energetyki węglowej, co ma zająć 20-25 lat. Spółka rezygnuje też z budowy elektrowni atomowej i produkcji samochodów elektrycznych. Skupia się na inwestowaniu w zieloną energetykę, w tym w farmy wiatrowe, aby sprostać wymaganiom Komisji Europejskiej, polityki klimatycznej, która zakłada rezygnację z energetyki węglowej.
19 maja PKN Orlen wydał komunikat, w którym informuje, że jest zainteresowany zaangażowaniem się w budowę elektrowni Ostrołęka, pod warunkiem jednak, że wykorzystana zostanie technologia oparta na paliwie gazowym, a nie węglowym. Przypominamy, że miał to być pierwotnie ostatni blok węglowy.
– Widzimy duży potencjał dla budowy nowych źródeł energii w Polsce, które wzmocnią bezpieczeństwo energetyczne kraju i regionu. Nie możemy jednak działać w oderwaniu od trendów rynkowych i polityki regulacyjnej Unii. Wszystkie projekty, które realizujemy w Grupie Orlen, muszą mieć mocne uzasadnienie biznesowe i wzmacniać naszą konkurencyjność na wymagającym rynku. Inwestycja w Ostrołęce będzie realizowana, ale musi być oparta na technologii gazowej. Jest to zgodne z naszą strategią, obejmującą rozwój źródeł nisko- i zeroemisyjnych – mówił Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Finalną decyzję PKN Orlen, dotyczącą inwestycji w Ostrołęce, poprzedzą rozmowy ze spółkami Enea i Energa – właścicielami projektu – dotyczące technologii, sposobu finansowania oraz harmonogramu.
Spółka przypomina, że obecnie w Polsce emisyjność jednostek wytwórczych opartych o gaz ziemny jest ponad dwukrotnie niższa w porównaniu do bloków węglowych. Dodatkowo przy uwzględnieniu obecnych i prognozowanych cen gazu, emisji i węgla, technologia oparta o gaz ziemny pozwala wytwarzać energię taniej niż z węgla kamiennego. Amc
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.