- Złoty może osłabić się wobec euro na fali dalszej eskalacji napięć amerykańsko-chińskich - uważają ekonomiści. Na rynku krajowego długu skarbowego rentowności w segmencie 10-letnim są bliskie ukształtowania dna i nie mają znaczącego potencjału do kontynuacji spadków.
- Uwaga inwestorów koncentruje się na napięciach geopolitycznych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jeśli od słów doszłoby do czynów w wymiarze ekonomicznym, to miałoby to negatywny wpływ na waluty rynków wschodzących, w tym złotego" - powiedział analityk BNP Paribas Bank Polska Wojciech Stępień.
Jego zdaniem w takiej sytuacji EUR/PLN poszedłby w górę w kierunku 4,60, a nawet wyżej.
GUS podał w szacunku flash, że polski PKB w I kwartale 2020 roku wzrósł o 1,9 proc. rdr wobec wzrostu na poziomie 3,2 proc. rdr w IV kw. 2019 r.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w I kwartale 2020 r. wzrost gospodarczy wyniósł 1,4 proc. rdr.
- Odczyt PKB był zgodny z naszymi oczekiwaniami. W reakcji na niego złoty krótkotrwale umacniał się w wobec euro, ale później zaczęły się liczyć inne czynniki i kurs pary skorygował ten ruch - ocenił ekspert.
W przypadku pary EUR/USD, zdaniem analityka BNP Paribas, należy spodziewać się stabilizacji w przedziale 1,0780-1,0900 w scenariuszu uspokojenia napięć amerykańsko-chińskich.
- Gdyby jednak zwyciężył konfrontacyjny scenariusz i doszłoby do eskalacji pomiędzy obydwoma państwami, to wówczas spodziewałbym się, że EUR/USD pójdzie w kierunku 1,0780 - powiedział Stępień.
Podczas piątkowych notowań na krajowym rynku długu skarbowego panował zróżnicowany obraz. Wzrostowi dochodowości na długim końcu krzywej towarzyszyły spadki na krótkim końcu i środku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.