Jak największe miasta Polsce wyglądają z perspektywy kierowcy? Różnią je nie tylko bezpieczeństwo jazdy, ceny paliw czy stopień zakorkowania, ale także wiele innych i często niezwykle ważnych parametrów. Oponeo przygotował ranking polskich miast najbardziej przyjaznym kierowcom w 2020 r.
Autorzy posłużyli się danymi udostępnionymi przez urzędy miast, zarządy dróg oraz aplikację Yanosik. W stosunku do zeszłorocznej edycji przybyła jedna nowa kategoria – carsharing, dzięki czemu oceniano ośrodki miejskie pod względem 8 aspektów: parkowanie, liczba kolizji, ceny paliw, prędkość jazdy, koszt zmiany opon, cena ubezpieczenia OC, ekojazda, carsharing.
Ranking dotyczy 19 największych miast w Polsce, które zostały podzielone na dwie grupy ze względu na liczbę mieszkańców. Wszystko po to, aby uniknąć porównywania prawie dwumilionowej Warszawy z niespełna dwustutysięcznym Rzeszowem.
Wyniki cząstkowe nie pozostawiają wątpliwości, najlepsze dla kierowców miasta w Polsce to Lublin i Gliwice.
Stolica województwa lubelskiego zebrała 46 punktów i wśród miast powyżej 300 tys. mieszkańców wyprzedziła Gdańsk i Szczecin, które ex aequo znalazły się na podium z 40 oczkami. Na przeciwnym biegunie rankingu znalazły się dwie największe metropolie nad Wisłą – Kraków (32 pkt) i Warszawa (30 pkt).
„W grupie miast pomiędzy 180 a 300 tys. mieszkańców mamy nowego króla. Gliwice zebrały aż 51 punktów i zdetronizowały w ten sposób ubiegłorocznego zwycięzcę, czyli Kielce. Na trzecim miejscu uplasował się Sosnowiec, który przed rokiem był drugi. Możemy mówić o śląskiej dominacji, ponieważ 4 z 5 najwyżej ocenionych miast to przedstawiciele województwa śląskiego” - czytamy w raporcie przygotowanym przez Oponeo.
Mało przyjazne kierowcom okazały się Radom i Toruń. Obie miejscowości zebrały po 36 punktów, co zrównało je na przedostatnim miejscu. Na szarym końcu znalazła się natomiast Gdynia. Nota końcowa tego miasto to zaledwie 28 punktów, czyli niewiele ponad połowa tego, co zebrały Gliwice.
Gdzie w 2019 r. jeżdżono najrozsądniej? Komplet, czyli 9 punktów otrzymał Wrocław. Nieco ponad 7 kolizji zgłoszonych w ciągu roku kolizji w przeliczeniu na 1000 mieszkańców to wskaźnik świadczący nie tylko o rozwadze kierowców, ale także przyjaznej im infrastrukturze drogowej. Dobrze było również w Gdańsku i Szczecinie (8,2 kolizji w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców), za co przyznano im po 8 punktów.
Najniebezpieczniej okazało się w Lublinie (12,1) oraz Warszawie (15,6). Nic więc w tym dziwnego, że niektórzy kierowcy z innych części kraju obawiają się wizyty autem w stolicy. Czasem lepiej postawić na komunikację miejską i uniknąć niepotrzebnego stresu w obcej miejscowości. Z drugiej strony mamy dobrą wiadomość dla warszawiaków – liczba zgłoszonych kolizji w 2019 r. zmalała w stosunku do roku poprzedniego aż o 3 w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców.
Wśród mniejszych ośrodków miejskich wygrał Radom z rekordowym współczynnikiem 5,2. To aż trzy razy mniej wypadków niż w najgorszych pod tym względem Katowicach (15,3). Na pochwałę zasługują także Kielce (6,4) oraz Białystok, który dowodzi temu, że na wschodzie także może być bezpiecznie.
Nikogo chyba nie zdziwiło to, że w większych miastach generalnie jeździło się wolniej. Biorąc pod uwagę ścisłe centra dużych metropolii, najszybciej jeździło się w Gdańsku i Lublinie (w obu średnia wyniosła 31 km/h), a także Warszawie (29 km/h). Dla porównania najgorzej było w Krakowie, gdzie samochody były zmuszone jeździć wolno, ze średnią prędkością wynoszącą zaledwie 24 km/h.
„W mniejszych ośrodkach najszybciej jeździ się po centrum Katowic (35 km/h) i Gliwic (31 km/h). Najwolniej jest w Radomiu, bo tam odnotowano średnią na poziomie zaledwie 25 km/h. W przypadku terenów poza ścisłym centrum najłatwiej poruszać się po Częstochowie (53 km/h), a tylko nieznacznie gorzej jest w Gliwicach, gdzie średnia była o 1 km/h niższa” - wyliczyli autorzy raportu.
Zbadano także koszty parkowania: „Przez kolejny rok Sosnowiec pozostaje jedynym z kilkunastu największych miast w Polsce, które wciąż nie wprowadziło stref odpłatnego parkowania. Innym miejscowościom trudno rywalizować z takim ukłonem w stronę mieszkańców, dlatego w tej dziedzinie Sosnowiec pozostawia innych daleko w tyle. Na drugim miejscu znalazły się Kielce. Udało się to osiągnąć za sprawą niskich opłat za postój oraz bardzo korzystnych ofert abonamentowych. Jeśli już stawać w płatnych strefach, to najlepiej właśnie w Kielcach”.
Najtańsze ubezpieczenia OC wśród miast poniżej 300 tys. mieszkańców można kupić w Częstochowie, na drugim miejscu są ex equo Kielce i Gliwice, na trzecim Sosnowiec i Rzeszów, na czwartym Katowice.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.