- Sektor energochłonny może liczyć na 160 mld euro unijnej pomocy na łagodzenie ekonomicznych skutków pandemii koronawirusa; to 10 proc. ogólnego planowanego przez UE wsparcia gospodarki na poziomie 1,6 bln euro - wynika z informacji europosła PiS Grzegorza Tobiszowskiego.
Jak poinformowało śląskie biuro eurodeputowanego, podczas piątkowych obrad komisji przemysłu Parlamentu Europejskiego Tobiszowski zadał komisarzowi Thierry'emu Bretonowi, odpowiedzialnemu w Komisji Europejskiej za rynek wewnętrzny, pytania dotyczące wsparcia sektora energochłonnego w czasach pandemii.
- W odpowiedzi wskazano, że dla jego przedstawicieli przewiduje się 160 mld euro pomocy, co stanowi 10 proc. ogólnego wsparcia gospodarki określonego na poziomie 1,6 bln euro. Jak wskazują dane przekazane przez komisarza Bretona, w Europie istnieje 450 tys. przedsiębiorstw sektora energochłonnego, zatrudniających 6 mln pracowników - poinformowali w komunikacie współpracownicy b. wiceministra energii, a obecnie europosła, Grzegorza Tobiszowskiego.
Posiedzenie komisji dotyczyło m.in. wsparcia sektora małych i średnich firm, Europejskiego Funduszu Odbudowy Przemysłowej, rozwiązań w dziedzinie IT (przede wszystkim aplikacji wsparcia w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa), a także sektora energochłonnego, zidentyfikowanego przez komisję ITRE jako jeden z 13 tzw. ekosystemów przemysłowych. Wśród firm energochłonnych są m.in. huty, cementownie, przemysł chemiczny i inne zakłady przemysłowe.
Niedawno przywódcy państw członkowskich UE zgodzili się na utworzenie Funduszu Odbudowy Gospodarki, który ma pomóc w walce z wywołanym pandemią koronawirusa kryzysem. Jak podał portal euractiv.pl, nie ma jeszcze zgody co do jego ostatecznej wysokości, jak i źródeł finansowania. Istnieje też odmienne zdanie co do formy pomocy pomiędzy państwami członkowskimi.
- Państwa południowej Europy, a przede wszystkim Włochy, Hiszpania, Grecja czy Portugalia, ale także kilka innych państw, w tym Polska, chcą, aby nowy fundusz wypłacał bezzwrotne dotacje. Kraje Europy północnej, w tym Austria, Dania, Holandia, Szwecja czy Niemcy, wolałyby, aby fundusz udzielał preferencyjnych pożyczek - czytamy w komunikacie biura europosła Tobiszowskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.