PKN Orlen wspiera oczekujących na wjazd do kraju na niemiecko-polskiej granicy; pomoc jest udzielana wszystkim kierowcom, w tym obywatelom różnych krajów. Od wtorku w nocy wydano ponad 25 ton żywności i napojów; w czwartek dostarczonych zostanie 6 tys. kanapek - podała spółka.
PKN Orlen podkreślił, iż akcję na granicy prowadzi jego spółka zależna - Orlen Deutschland, która zarządza siecią stacji paliw z Grupy Orlen w Niemczech; akcja prowadzona jest w koordynacji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
Koncern wyjaśnił, że zaopatrzenie kierowców oczekujących na wjazd do kraju na niemiecko-polskiej granicy obejmuje głównie kanapki, batony, wodę, soki i napoje energetyczne. Dostarczane są one z Polski przy współpracy ze strażą graniczną.
- W takich czasach Orlen musi być solidarny. Dlatego podjęliśmy decyzję o wsparciu wszystkich kierowców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji na granicy. W większości to nasi klienci, bo stacje paliw mamy w Niemczech, Czechach na Litwie i Słowacji - powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, cytowany w czwartkowym komunikacie spółki. Podkreślił, że akcja prowadzona jest we współpracy z polskim rządem i przy wsparciu straży granicznej.
PKN Orlen zwrócił uwagę, że w szczególnej sytuacji na niemiecko-polskiej granicy znaleźli się kierowcy z Litwy, Łotwy i Estonii, gdzie koncern także prowadzi działalność biznesową.
- Dlatego pomoc jest kierowana również do nich - zaznaczyła spółka.
Koncern przypomniał, że do działań mających na celu ograniczenie epidemii koronawirusa włączyła się także Fundacja Orlen, która przeznacza na ten cel 6 mln zł.
- Trwają finalne ustalenia z Ministerstwem Aktywów Państwowych w sprawie udzielenia wsparcia finansowego dla konkretnych instytucji, w tym przede wszystkim szpitali - oświadczył PKN Orlen.
Spółka wspomniała również, iż zdecydowała się obniżyć ceny paliw na swych stacjach w Polsce. Jak wyjaśniła, jest to wypadkowa taniejącej ropy naftowej, ale też działań optymalizujących koszty produkcji.
- Na niskich cenach paliw skorzystają osoby, które muszą poruszać się samochodami, w tym wojsko, policja, straż pożarna i lekarze, którzy są bezpośrednio zaangażowani w walkę z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa w Polsce - podkreślił PKN Orlen.
Dodał, iż w ramach bezpośrednich działań zmierzających do wzmocnienia bezpieczeństwa sanitarnego w kraju, spółka Orlen Oil z Grupy Orlen wytwarza w zakładzie w Jedliczu płyn do dezynfekcji rąk. Ma on pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się koronawirusa.
- Do końca marca na potrzeby m.in. Agencji Rezerw Materiałowych i stacji Orlen zostanie wyprodukowanych 2,5 mln litrów płynu. Natomiast w kwietniu kolejne 4,5 mln litrów - zapowiedział PKN Orlen.
Spółka podała jednocześnie, że trwają prace, aby tygodniowa produkcja w zakładzie Orlen Oil w Jedliczu, z dwóch tamtejszych linii, wynosiła 1,2 mln litrów, żeby jak najszybciej zaspokoić zapotrzebowanie na polskim rynku.
- W najbliższych dniach płyn będzie dostępny na wszystkich stacjach Orlen w całej Polsce - zapewnił koncern.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.