Pandemia spowodowała, że rzadziej się przemieszczamy, transport został częściowo uziemiony. Zamknęło lub ograniczyło produkcję część przedsiębiorstw. Wszystko to przełożyło się na jakość powietrza. Już nie tylko nad Chinami jest on tak czyste, jak nigdy w tym stuleciu.
Lokalnie pojawiają się zanieczyszczenia spowodowane niską emisją, bo nadal ogrzewamy mieszkania. A najbliższe dni mają przynieść ochłodzenie i ujemne temperatury w nocy. Lokalnie ze smogiem zmaga się m.in. Rybnik. Odczyty pokazują, że dzieje się tak w godzinach popołudniowych i wieczornych, kiedy właściciele domów zaczynają palić w piecach.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach podaje, że dzisiaj (19 marca) jakość powietrza jest od bardzo dobrego do umiarkowanego. Podobnie jest w innych województwach. Także w całej Europie mapy jakości powietrza „zielenieją”.
W związku z globalnymi restrykcjami spowodowanymi pandemią koronawirusa spadła emisja CO2. W Chinach nawet o jedną czwartą.
Podobne obniżenie emisji (o 1,4 proc.) odnotowano w 2009 r. po kryzysie finansowym. Rok później przemysł się odbił i emisja poszybowała 5,4 proc., nadrabiając wcześniejszy spadek.
Także dane satelitarne z Włoch pokazują, że koronawirus sparaliżował transport i przemysł, wpływając znacząco na lepszą jakość tego czym oddychamy. Zaobserwowano zwłaszcza gwałtowny spadek dwutlenku azotu.
Eksperci przewidują, że o ile w przemyśle spadnie zapotrzebowanie na energię, to zwiększy się w gospodarstwach domowych. Zamknęliśmy się w domach, częściej korzystamy z energochłonnych urządzeń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.