Niemiecki regulator Bundesnetzagentur, badający wniosek o wyłączenie spod nowej dyrektywy gazowej gazociągu Nord Stream 2 dopuścił udziału w tym postępowaniu PGNiG i niemiecką spółkę koncernu PGNiG Supply & Trading (PST) - poinformowało w środę, 18 marca, PGNiG.
Jak podkreśliło PGNiG, spółka, podobnie jak polski rząd, niezmiennie wskazuje na negatywne konsekwencje projektu Nord Stream 2 dla bezpieczeństwa dostaw i konkurencji na rynku gazu w Europie Środkowo-Wschodniej.
- Włączenie nas do postępowania umożliwi ochronę interesów PGNiG i odbiorców gazu w toku prowadzonej procedury derogacyjnej. Nord Stream 2 nie może być uprzywilejowany - stwierdził prezes gazowej spółki Jerzy Kwieciński.
Znowelizowana unijna dyrektywa gazowa nakazuje, by wszystkie gazociągi łączące UE z krajami trzecimi, oddane do użytku po wejściu w życiu przepisów w maju 2019 r. podlegały regulacjom UE. Dyrektywa dopuszcza możliwość odstępstwa - derogacji w wypadku infrastruktury ukończonej przed wejściem w życie dyrektywy.
W styczniu 2020 r. budująca gazociąg Nord Stream 2 spółka Nord Stream 2 AG wystąpiła do Bundesnetzagentur o derogację, argumentując m.in. że podlegająca unijemu prawu część gazociągu - leżąca na wodach terytorialnych Niemiec czyli na terytorium UE - była ukończona przed majem 2019 r. Wcześniej, w lipcu 2019 r. Nord Stream 2 AG zaskarżyła nowe przepisy dyrektywy do TSUE.
Zgodnie z przepisami, postępowanie w sprawie derogacji Bundesnetzagentur musi zakończyć do 24 maja 2020 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.