Za ponad pięć i pół roku kończy się koncesja na eksploatację złoża gazu i ropy naftowej Górzyca. Przy obecnym tempie pozyskiwania nie ma widoków na całkowite sczerpanie zasobów do tego czasu.
Złoże Górzyca znajduje się w Ługach Górzyckich w województwie lubuskim, dwa kilometry od granicy niemiecko-polskiej. Eksploatowane jest pięcioma odwiertami. Chociaż kopalnia znajduje się bardzo blisko linii kolejowej nr 273, zwanej Magistralą Nadodrzańską, nie posiada bocznicy kolejowej. Ropa naftowa wywożona jest co dwa dni cysternami, transportem drogowym do ekspedytu Barnówko, położonego w województwie zachodniopomorskim niedaleko Dębna.
Jak nas poinformowało biuro prasowe PGNiG, na koniec 2019 r. stopień sczerpania złoża wyniósł 34 proc. dla ropy i 70 proc. dla gazu. Rok wcześniej te współczynniki wynosiły odpowiednio 33 proc. dla ropy i 67 proc. dla gazu. Można więc przewidzieć, że przy podobnym poziomie wydobycia nie dojdzie do sczerpania całości złoża do końca grudnia 2025 r., kiedy to wygasa koncesja na to złoże. Dlatego też PGNiG planuje wystąpić z wnioskiem o przedłużenie koncesji.
Odwierty w Ługach Górzyckich znajdują się w granicach Parku Krajobrazowego Ujście Warty. Nie jest to jedyny czynny zakład górniczy w granicach tegoż obszaru chronionego. W gminie Górzyca funkcjonuje ponadto odkrywka na złożu piasku i żwiru, a kilkanaście kilometrów na północ, w Kaleńsku - podobna odkrywka, eksploatująca kruszywa. Natomiast we wschodniej części PKUW przygotowywane jest do eksploatacji inne złoże gazu ziemnego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.