W tym roku możemy spodziewać się rozstrzygnięć w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce - zapowiedział we wtorek, 18 lutego, rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller był pytany w Radiowej Jedynce, czy po niedawnej wizycie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, bliżej jest Polsce do budowy elektrowni atomowej z Francuzami czy Amerykanami, podkreślił, że kwestia budowy elektrowni atomowej była przez ostatnie kilkadziesiąt lat "elementem długich dyskusji".
Poinformował, że "tych rozstrzygnięć możemy spodziewać się już w tym roku".
- Trwają negocjacje. Byłoby z mojej strony nieodpowiedzialne, gdybym teraz wskazał, kto jest bardziej preferowany - oświadczył rzecznik rządu. Jak przyznał, "to rozmowy o dużych pieniądzach".
Müller zaznaczył, że budowa elektrowni atomowej jest jednym z elementów, przez który Polska ma realizować cele klimatyczne.
- Jeżeli mamy ograniczyć emisję dwutlenku węgla (zgodnie z postulatami UE - PAP), to wybudowanie elektrowni atomowej jest bez wątpienia jednym z ważnych filarów dostarczania energii w Polsce - oświadczył.
Projekt Polityki Energetycznej Państwa do 2040 r. przewiduje budowę sześciu reaktorów o mocy 6-9 GW, uruchamianych stopniowo od 2033 r.
Jak mówił we wrześniu 2019 r. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, pierwszy reaktor o mocy 1-1,5 GW zostanie uruchomiony w 2033 r., a kolejne pięć - w odstępach dwuletnich do 2043 r.
- Polska wybrała ten kierunek, ponieważ elektrownie jądrowe zapewniają stabilność wytwarzania energii przy praktycznie zerowej emisji zanieczyszczeń powietrza i gazów cieplarnianych - mówił.
Dodał, że w tym samym czasie, dzięki energetyce jądrowej, możliwa będzie dywersyfikacja struktury produkcji energii elektrycznej po rozsądnych kosztach, co zapewni bezpieczeństwo energetyczne kraju i konkurencyjność gospodarki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.