W piątek, 7 lutego, w Katowicach odbył się XXIX Nadzwyczajny Walny Zjazd Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa. Podczas zjazdu delegaci wybrali nowego prezesa, którym został Jerzy Markowski.
W zjeździe, który odbył się w siedzibie Śląskiej Rady NOT FSNT w Katowicach, wzięło udział 50 delegatów. W programie obrad najważniejszym punktem był wybór nowego prezesa. Przypomnijmy, że w minionym roku zakończyła się kadencja prof. dr. hab. inż. Józef Dubińskiego. Uczestnicy XXVIII Zjazdu, który odbył się 15 listopada w Mysłowicach, wybrali co prawda jego następcę – prezesa Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirka, ale okazało się, że nie może on pełnić tej funkcji z przyczyn formalnych.
- Chciałem państwu podziękować i złożyć wyrazy najwyższego szacunku. Musiałem tutaj być, żeby przekazać powody mojej rezygnacji. Liczę, że moje przeprosiny zostaną przyjęte – powiedział Adam Mirek.
Jedynym kandydatem na stanowisko prezesa zgłoszonym podczas XXIX Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu był Jerzy Markowski. B. senator, wiceminister gospodarki i pierwszy dyrektor kopalni Budryk w środowisku górniczym cieszy się ogromnym poważaniem i szacunkiem, więc nic dziwnego, że otrzymał poparcie 98 proc. delegatów (jeden głos był nieważny).
- To wielki zaszczyt i honor być liderem tego środowiska, która składa się z ludzi poważnych i zacnych. To jest moje środowisko, bo też innego nigdy nie miałem. Jesteśmy organizacją naukowo-techniczną i nie mamy prawa podejmować decyzji ani stanowić prawa. Mamy natomiast prawo zabierać głos w sprawach, na których się znamy. I powinniśmy to robić, tym bardziej, że ostatnio pojawia się na temat górnictwa dużo opinii bolesnych, krzywdzących i nieprawdziwych. Trzeba pamiętać, że kiedy milkną fachowcy, to opinię kreują dyletanci – powiedział Markowski zaraz po wyborze.
Delegaci zdecydowali również, że podczas kadencji zarządu 2019-2023 zwiększona zostanie liczba wiceprezesów z 7 do 9. Nowymi wiceprezesami zostali: Cyprian Antosz, Janusz Czarnecki, Jacek Kudela, Włodzimierz Kulisz i Grzegorz Miodoński.
Obecnie Stowarzyszenie skupia w 153 kołach ponad 11 tys. reprezentantów środowiska inżynieryjno-technicznego górnictwa. Są to zarówno aktywni pracowniczy jak i emeryci. Delegaci w dyskusji podkreślali, że utrzymanie na tym poziomie liczby członków SITG jest jednym z głównych celów, gdyż decyduje ona o potencjale i sile organizacji oraz sprzyja integracji środowiska.
Stowarzyszenie jest organizacją naukowo-techniczną, zrzeszającą inżynierów i techników górnictwa, geologii i innych specjalności związanych górnictwem. Swymi początkami sięga roku 1892. Wiąże się to z powstaniem w Krakowie tajnej reprezentacji polskich górników i hutników o nazwie DELEGACJA. Skupiała ona absolwentów Akademii Górniczej w Leoben.
SITG działa we wszystkich dziedzinach prac geologiczno-poszukiwawczych jak i wydobywania kopalin: węgla kamiennego i brunatnego, rud miedzi, cynku i ołowiu, soli kamiennej, siarki, surowców chemicznych i mineralnych oraz surowców budowlanych i drogowych. Obejmuje swym zasięgiem wyższe uczelnie górnicze, instytuty naukowe, biura projektowe i całe zaplecze techniczne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wreszcie to stricte górnicze stowarzyszenie posiada prezesa, znającego górnictwo z praktyki,a nie zza biurka czy monitora komputerowego, gratuluję.
Wypisz wymaluj egzekutywa PZPR. Z resztą jakby poszukać w życiorysach tych dziadków to w większości są skażeni taką przynależnością. Na czele z nowym przewodniczącym 'wie pan'. Ciekawe skąd są finansowane te egzekutywy.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Jaki zjazd dziadków !!!
Ci umieją się ustawić!