Środowa, 5 lutego, sesja na Wall Street przyniosła wzrosty trzeci dzień z rzędu. Indeks Dow Jones zyskał 440 punktów, a S&P 500 po raz kolejny ustanowił historyczny rekord. Inwestorzy śledzą informacje o koronawirusie, analizują dane makro i wyniki spółek.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 1,68 proc. i wyniósł 29 290,85 pkt.
S&P 500 zyskał 1,13 proc. i wyniósł 3334,69 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,36 proc., do 9367,48 pkt.
- Nadal utrzymuje się niepewność związana z koronawirusem, ale nie wydaje się to już tak dużym ryzykiem, jak było w zeszłym tygodniu - powiedział Dave Lefferty, główny strateg rynkowy Natixis Investment Managers.
Kolejny raz bohaterem sesji był producent samochodów elektrycznych Tesla. Po szalonym rajdzie w ostatnich dniach, kiedy spółka zyskiwała na wartości po nawet 20 proc. dziennie, w środę przyszła gwałtowna korekta i jej akcje straciły 20 proc. Analitycy Canaccord i New Street Research obniżyli rekomendacje dla akcji spółki.
Walory Forda zniżkowała o 10 proc. Skorygowany zysk na akcję w czwartym kwartale wyniósł 12 centów wobec oczekiwanych 17 centów.
Notowania Snap szły w dół o 10 proc. Projekcja przychodów na pierwszy kwartał była gorsza od oczekiwań.
Walt Disney zniżkował 2 proc. Platforma do strumieniowania treści wideo Disney+ zyskała 28,6 mln subskrybentów w niespełna trzy miesiące od jej uruchomienia - podała agencja Associated Press.
- Inwestorzy spoglądają na dane ekonomiczne, które są lepsze od oczekiwań, a także na dobry sezon zysków. Rynki próbują dokonać wycen w bardziej realistyczny sposób, biorąc pod uwagę straty ekonomiczne, które będą następstwem tej epidemii koronawirusa - powiedział Art Hogan, główny strateg rynkowy z National Securities.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.