Za trudną sytuację polskiej branży hutniczej odpowiada szereg czynników globalnych - poinformował wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur, przedstawiając w czwartek w Senacie informację Prezesa Rady Ministrów na temat stanu polskiego hutnictwa.
Wśród tych niekorzystnych czynników Mazur wymienił spadek zamówień w branży motoryzacyjnej, szacowany nawet na 20 proc., co wpłynęło na wyniki hut, dostarczających stali.
Drugim czynnikiem - zgodnie z informacją - jest wojna handlowa USA-Chiny; przede wszystkim wprowadzenie przez USA ceł na importowaną stal.
- Efekt był taki, że część produkcji stali spoza UE, która miała trafić do USA, trafiła do Europy, co automatycznie wpłynęło na wyniki całej branży w Unii - wyjaśnił Mazur. Przypomniał, że wyniki branży hutniczej w UE spadły w 2019 r. o 4 proc.
Jako trzecią przyczynę wiceminister wskazał niekorzystny polski miks energetyczny, który jest oparty głównie na węglu.
- Wiemy, że to systemowy problem całej branży energochłonnej w Polsce - zaznaczył. Mazur przypomniał, że od połowy 2017 r. do końca 2019 r. uprawnienia do emisji CO2 zdrożały o 460 proc. - Przełożyło się to na ceny energii w Polsce ze względu że to, że polska energetyka opiera się ciągle na węglu - wskazał.
Jak podkreślał wiceminister rozwoju, ze względu na politykę klimatyczną UE ceny energii w Polce są coraz mniej konkurencyjne wobec cen w innych krajach. Zauważył, że na rynku hurtowym energii ceny w Polsce są o 19 proc. wyższe niż w Niemczech, o 20 proc. wyższe niż w Czechach i 16 proc. wyższe niż na Słowacji.
- To pokazuje wyzwania stojące przed przemysłem energochłonnym - ocenił.
Mazur dodał, na wygaszenie przez koncern Arcelor Mittal wielkiego pieca w Nowej Hucie wpłynęły więc trzy okoliczności o charakterze globalnym.
Wiceminister podkreślał, że mimo iż znajdujące się w Polsce huty należą do globalnych koncernów, to dla rządu kwestia przyszłości branży hutniczej ma ogromne znaczenie.
- Chcemy prowadzić taką politykę, aby ten przemysł w Polsce pozostał, mimo że jest prywatny. (...) Bez hutnictwa nie ma reindustrializacji - mówił. Dlatego - jak podkreślał - rząd chce prowadzić politykę, dzięki której przemysł hutniczy w Polsce będzie bardziej neutralny klimatycznie, zgodnie z polityką UE.
Wracając do kwestii wielkiego pieca w Nowej Hucie, Mazur stwierdził, że rząd zachowuje w tej sprawie spokój, ponieważ do takiej sytuacji doszło też w 2010 r., a potem, gdy poprawiła się koniunktura piec został uruchomiony ponownie. Natomiast w dłuższym terminie - wskazywał wiceminister - rząd powinien stosować wobec stalowego koncernu zachęty, by tworzył on produkty wysokomarżowe i aby produkcja była jak najmniej emisyjna. Jak dodał Ministerstwo Rozwoju pracuje nad regulacjami, przewidującymi stosowanie w budownictwie stali wyższej jakości, co powinno dać impuls popytowy dla wysokomarżowych produktów hutniczych. Zaznaczył, że aby obniżać udział węgla w produkcji energii Polska potrzebuje rozwoju OZE i ostatnie działania rządu i regulacje rozwój ten przyspieszają.
Mazur ocenił też, że graniczny podatek węglowy, o którym mówi od niedawna KE, jest systemowym rozwiązaniem, wyrównującym szanse między proklimatyczną Europą a np. Dalekim Wschodem, gdzie nie ma klimatycznych priorytetów.
- Jako Ministerstwo Rozwoju aktywnie bierzemy udział w pracach nad tym podatkiem, bo uważamy, że jakiegoś typu mechanizm z wyrównywaniem szans musi być wprowadzony - dodał wiceminister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.