Jak poinformował Adam Gawęda, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, import węgla w 2019 r. zmniejszył się o 2,5 mln t w porównaniu do 2018 r. Chodzi o dane za pierwsze dziesięć miesięcy.
- Import maleje zdecydowanie, o prawie 2,5 mln t rok do roku za 10 miesięcy. To dość znaczący spadek. Dla mnie satysfakcjonującą ilością będzie powrót do takiej stabilnej pozycji, gdzie spółki produkujące węgiel energetyczny będą głównym dostawcą do energetyki zawodowej i ciepłownictwa, czyli mówiąc krótko, będą wypełniały te swoje najważniejsze zadania związane z dostosowaniem do potrzeb rynku - powiedział Gawęda.
Wiceminister argumentował, że wzrost importu węgla był spowodowany brakiem inwestycji w polskim górnictwie w poprzednich latach.
- Patrząc na strukturę produkcji, musimy zauważyć, że w roku 2017, kiedy spółki górnicze odczuwały niedobory inwestycyjne zmniejszyły znacząco wydobycie. To wynikało z ograniczonych inwestycji w latach wcześniejszych. W górnictwie tak jest, że efekty są odczuwane dopiero po 2-3 latach. Natomiast na to nałożyły się elementy bezpieczeństwa energetycznego i spółki energetyczne zapewniając właściwe zaplecze i magazynowanie surowców potrzebnych do produkcji energii zakontraktowały prawdopodobnie zbyt dużą ilość węgla, co spowodowało zakłócenie w latach kolejnych, czyli w roku 2018 i 2019. Ale dzisiaj już widać znaczącą tendencję zmniejszania importu, ustabilizowała się produkcja węgla przez spółki produkujące węgiel energetyczny, głównie Polską Grupę Górniczą, ale również Tauron Wydobycie odbudowują swój potencjał wydobywczy i to wszystko razem powoduje, że sektor wydobywczy stabilizuje swoją pozycję - dodał Gawęda.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.