Jak poinformowali przedstawiciele Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, w piątek, 20 grudnia, spółka zakończyła testy instalacji, która umożliwia osuszenie gazu w przypadku jego zawodnienia. Chodzi o gaz odbierany z dostaw wschodnich (kontrakt jamalski).
– Ruch testowy instalacji w Mikanowie potwierdził usuwanie wody i wilgoci ze strumienia gazu. Instalacja może usunąć do 25 litrów wody na każde 100 tysięcy metrów sześciennych gazu. Przepustowość instalacji wynosi 1 mln m sześc. gazu na godzinę. To inwestycja ważna dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, dlatego jak najszybsze oddanie jej do eksploatacji było priorytetem dla PGNiG – powiedział Piotr Woźniak, prezes zarządu PGNiG.
Formalne przekazanie instalacji do eksploatacji nastąpi po skompletowaniu dokumentów powykonawczych w trybie odbiorów i wydaniu pozwoleń na użytkowanie w pierwszych tygodniach 2020 r. Instalacja do osuszania strumienia gazu została zbudowana w Mikanowie (powiat włocławski), w jednym z dwóch punktów połączenia gazociągu jamalskiego z krajowym systemem przesyłowym.
Działanie nowej instalacji PGNiG polega na tym, że w przypadku wykrycia zawodnienia, jeszcze na gazociągu z Białorusi w Kondratkach, gaz zostanie przekierowany do instalacji składającej się z kolumn absorpcyjnych, w których czynnikiem wychwytującym cząsteczki wody jest glikol. Po osuszeniu, gaz trafi ponownie do sieci gazociągowej. Instalacja ma wydajność 24 mln m sześc. gazu na dobę, więc jest w stanie osuszyć na bieżąco cały wolumen gazu, który płynie z gazociągu jamalskiego do krajowego systemu przesyłowego połączeniem we Włocławku i może pracować przez cały rok bez przerwy.
Od 2004 roku, PGNiG odnotowało 7 nieuzasadnionych przerw w dostawach gazu z kierunku wschodniego. Najdłuższa trwała od września 2014 do marca 2015 roku, kiedy do krajowego systemu przesyłowego trafiało o 20 proc. paliwa mniej niż zamówiło PGNiG. W czerwcu 2017 roku, po odcięciu dostaw z gazociągu jamalskiego do Polski z powodu zawodnienia gazu, redukcja dostaw sięgnęła 30 procent. Krajowi odbiorcy nie doświadczyli tego ze względu na natychmiastową reakcję PGNiG, które ubytek gazu w systemie uzupełniło zapasami gazu z magazynów krajowych.
Zgodnie ze strategią PGNiG na lata 2017-2022, Spółka prowadzi działania na rzecz dywersyfikacji kierunków i źródeł dostaw gazu. Od 2023 roku, krajowe zapotrzebowanie na gaz będzie w całości zaspokajane dostawami gazu skroplonego (LNG) do terminala im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, gazem norweskim dostarczanym gazociągiem Baltic Pipe oraz ze złóż krajowych, bez konieczności importu ze Wschodu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.