W styczniu 2020 r. na powierzchnię wyjedzie ostatnia tona węgla z ruchu Piekary kopalni Bobrek-Piekary. Dokładnie 31 stycznia br. szyb wydobywczy zostanie przekazany do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Część załogi przejdzie do ruchu Bobrek, część zajmie się likwidacją ruchu Piekary.
Już w zeszłym roku właściciel kopalni Bobrek-Piekary, spółka Węglokoks Kraj, informowała, że powodem wygaszenia wydobycia w ruchu Piekary jest brak węgla, którego wydobycie byłoby bezpieczne i ekonomicznie opłacalne. W wyniku przekształceń nikt nie straci pracy. Część osób odejdzie na emeryturę, inni zajmą się likwidacją ruchu, jeszcze inni zostaną przeniesieni do ruchu Bobrek w Bytomiu.
- Ten proces trwa. Część pracowników już pracuje w ruchu Bobrek. Przeniesione są tam odziały przygotowawcze. Jedna z dwóch piekarskich ścian zakończy swój bieg jeszcze w tym miesiącu i część ludzi również przejdzie na Bobrek. Przewidujemy ponadto alokację pracowników przeróbki – wyjaśnia Krzysztof Jamka, dyrektor kopalni Bobrek-Piekary.
Wydobycie w Piekarach odbywa się na dwie zmiany, ranną i nocną, zaś przerabianie węgla i ładowanie na zmianę ranną.
Jeszcze cztery lata temu piekarski zakład górniczy został zasilony grupą 200 pracowników z Bobrka oraz pracownikami z zewnątrz. W ostatnim czasie zatrudnienie w ruchu Piekary sięgało 800 pracowników. Zakład wydobywał w ostatnich dwóch miesiącach ok. 2,5 tys. t węgla na dobę. W ruchu Bobrek wydobycie kształtuje się na poziomie ok. 8 tys. t. surowca na dobę. W ub.r. cała kopalnia wydobyła 2 mln 300 tys. t węgla. Całkowite zatrudnienie w dwóch ruchach wynosi obecnie 2500 pracowników.
Likwidacja kopalni w Piekarach z pewnością odbije się negatywnie na budżecie miasta. Zabraknie w nim przychodów z tytułu opłaty eksploatacyjnej. W listopadzie przyznał to Krzysztof Turzański, zastępca prezydenta Piekar Śląskich.
Ruch Piekary jest zakładem wydobywczym utworzonym przez połączenie trzech byłych kopalń piekarsko-bytomskich – Julian, Andaluzja i Rozbark i bezpośrednim spadkobiercą działalności zakładu Julian - kopalni, która została przekazana do ruchu 4 grudnia 1954 r. Zasadnicza część zakładu znajduje się na terenie gminy Piekary Śląskie, a jedynie szyb wentylacyjno-podsadzkowy wraz ze zbiornikiem podsadzkowym i kilkoma obiektami o mniejszym znaczeniu na terenie gminy Bobrowniki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Informacja o lokalizacji szybu pokazuje, jak bardzo górniczym notablom, związkowcom i załodze zależy na wizerunku kopalni.
Ostatni węgiel w styczniu a na składnicach będą dalej mówić że najlepszy węgiel z Piekar. Heh
Najwyższy czas pozamykać wszystkie nierentowne kopalnie.
Bergmon, jego z 20 lot z hokym niy ma. Moj fater na Andzie robiył (potym na Julce) i pado, że niym zjyżdżoł abo wyjyżdżoł (niy pamiyntom dokładnie) może ze 2 razy. Łon som niy pamiynto, kaj łon stoł
Kaj to jest tyn szyb wentylacyjno-podsadzkowy na Bobrownikach