Nie w ratuszu jak rok temu, lecz w Miejskim Ośrodku Kultury odbędą się tegoroczne uroczystości barbórkowe w Kowarach. Połączone będą z podpisaniem umowy partnerskiej z dwoma miastami na Ukrainie.
- W ubiegłym roku Barbórkę zorganizowaliśmy w ratuszu, ale okazało się, że występy dzieci generują tak dużą widownię, że największa sala nie była w stanie tego pomieścić - mówi Andrzej Weinke z Centrum Informacji Turystycznej w Kowarach. - Dlatego w tym roku przenieśliśmy obchody do Miejskiego Ośrodka Kultury. To budynek z początku lat pięćdziesiątych, z czasów gdy budowano osiedle górnicze, pierwsze na Ziemiach Odzyskanych. Cała sala nie będzie zapełniona, ale może tak ze dwie trzecie.
To główna, lecz niejedyna zmiana w porównaniu z poprzednim świętem górniczym. W tym roku po raz pierwszy uroczystości barbórkowych ze względów zdrowotnych nie poprowadzi Franciszek Gawor - długoletni pracownik Zakładów Przemysłowych R-1 oraz późniejszy kierownik Inhalatorium Radonowego w Kowarach. To najbardziej znana postać z grona byłych pracowników zakładów zajmujących się wydobyciem rudy uranu i żelaza.
- Naszych górników było niedawno kilkudziesięciu, ale z roku na rok jest ich coraz mniej - dodaje Andrzej Weinke.
Tegoroczne obchody zaplanowano na środę, 4 grudnia. Najpierw o godz. 14.30 złożone zostaną kwiaty przed tablicą pamiątkową na ścianie budynku "B" Urzędu Miejskiego przy ul. 1 Maja 1. Potem o godz. 15.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Kowarach przy ul. Szkolnej 2 rozpocznie się akademia ku czci kowarskich górników. Wystąpić na niej mają dzieci ze Szkół Podstawowych nr 1 i nr 3 w Kowarach oraz z Przedszkola Publicznego nr 1.
W trakcie imprezy przedstawiciele władz samorządowych Kowar mają podpisać porozumienia o współpracy między Kowarami a ukraińskimi miastami Trembowla i Wiśniowiec. Są to niewielkie miejscowości położone w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy.
Leżące na pograniczu Rudaw Janowickich i Karkonoszy miasto Kowary było terenem intensywnej eksploatacji górniczej w połowie XX w. Do 1958 r. wydobywano tam rudy uranu, a do 1962 r. - rudy żelaza. Później do schyłku PRL przez kilkanaście lat funkcjonowało Inhalatorium Radonowe w jednej ze sztolni, przekształconej obecnie w podziemną trasę turystyczną. Także jedna z sąsiednich sztolni udostępniona została do zwiedzania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.