Złoty może osłabić się wobec euro i podążyć w kierunku 4,35-4,36, w razie niepowodzenia rozmów USA-Chiny - uważają ekonomiści. Dochodowość polskich 10-letnich SPW może podążyć w kierunku 1,80 proc., jeżeli dojdzie do jeszcze mocniejszego wzrostu niepewności na rynkach.
- W zasadzie od piątku mamy sporą zmienność na złotym. Do niedawna dla inwestorów poważnym czynnikiem ryzyka była niepewność, związana z werdyktem TSUE - teraz ten czynnik odpadł. W związku z tym liczą się przede wszystkim czynniki zewnętrzne - powiedziała PAP Biznes główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Jej zdaniem wśród czynników zewnętrznych na pierwszy plan wysuwają się dwa: negocjacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz kwestia brexitu.
- USA ogłosiły kolejną czarną listę chińskich przedsiębiorstw, na co Chiny zareagowały groźbą odwetu. Niektórzy inwestorzy oczekują mini-dealu na czwartkowo-piątkowych rozmowach, a dla mnie powstaje zasadnicze pytanie, czy w takim otoczeniu w ogóle dojdzie do jakichkolwiek rozmów - powiedziała ekonomistka banku.
- Bardziej prawdopodobne, że z negocjacji handlowych nic nie wyjdzie, m.in w związku z tym bilans ryzyk skłania mnie do przyjęcia, że złoty osłabi się wobec euro i może podążyć w kierunku 4,35-4,36 - dodała.
Rynek długu
Podczas wtorkowych notowań na rynku polskich SPW rentowności nieznacznie rosły.
- Na rynkach bazowych widać ostatnio spadek rentowności w odpowiedzi na wzrost niepewności. Możemy się przyłączyć do tego trendu. W związku z tym spodziewam się, że dochodowość 10-letnich SPW może dążyć do 1,80 proc. w scenariuszu jeszcze mocniejszego wzrostu niepewności na rynkach - powiedziała PAP Biznes Monika Kurtek.
Na rynkach bazowych rentowność amerykańskich 10-latek wyniosła 1,514 proc., a niemieckich -0,593 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.