Z pomocą 27 mln zł rządowej dotacji samorząd Siemianowic Śląskich usunie podrzucone na teren gminy około 3 tys. t niebezpiecznych odpadów. W poniedziałek, 7 października, podpisano pierwszą w kraju umowę w sprawie dotacji, udzieloną na gruncie umożliwiającej to znowelizowanej ustawy o odpadach.
Umowę podpisali w poniedziałek w Siemianowicach Śląskich m.in. prezydent miasta Rafał Piech, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach Tomasz Bednarek, doradca premiera Mateusza Morawieckiego Paweł Jabłoński oraz prezes spółki Orlen Eko, która usunie i zutylizuje odpady, Krzysztof Iwanicki.
Na mocy poniedziałkowej umowy gmina otrzyma blisko 27 mln zł dofinansowania z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak zaznaczył w poniedziałek wojewoda śląski, to pierwsza taka umowa w Polsce, która bazuje na znowelizowanej we wrześniu br. ustawie o odpadach.
Doradca premiera wyjaśniał dziennikarzom, że środki te pozwolą Siemianowicom Śląskim rozwiązać jeden z największych w ostatnich latach problemów tego miasta.
- W ostatnich latach niestety mieszkańcy padli tu ofiarą przestępców, mafii śmieciowych, które w nielegalny sposób zwoziły odpady - powiedział Jabłoński.
- Mieliśmy z tym potworny problem - te zanieczyszczenia zagrażały życiu i zdrowiu ludzi. Interwencja państwa, przede wszystkim NFOŚiGW, ale także trzeba docenić tu pana wojewodę, który bardzo mocno o to się starał sprawiła, że 27 mln zł zostanie przeznaczone na usunięcie tych odpadów, na ich utylizację w sposób bezpieczny dla środowiska. One zostaną spalone w wysokiej temperaturze w taki sposób, aby nie zagrażały człowiekowi ani przyrodzie - zapewnił.
Jak wynika z informacji miasta, chodzi o ponad 3 tys. t płynnych i niebezpiecznych odpadów, podrzuconych do jednego z prywatnych poprzemysłowych magazynów w dzielnicy Michałkowice. Koszt bezpiecznej wywózki i neutralizacji odpadów przekracza bieżące możliwości finansowe gminy, a bliskość zabudowań mieszkaniowych powoduje potrzebę pilnego rozwiązania problemu.
Z pomocą gminie przyszedł art. 26a nowej ustawy o odpadach, na podstawie którego siemianowicki samorząd mógł złożyć wniosek o interwencję do premiera i wojewody śląskiego. Zapis ten brzmi: "W przypadku gdy ze względu na zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi lub środowiska konieczne jest niezwłoczne usunięcie odpadów, właściwy organ podejmuje działania polegające na usunięciu odpadów i gospodarowaniu nimi".
- Mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą - ocenił w poniedziałek prezydent Siemianowic Śląskich.
- Jesteśmy w zupełnie inne rzeczywistości, niż w lipcu br., przed spotkaniem z panem premierem. Wtedy ta rzeczywistość pisała scenariusz oczekiwania kilku lat na pozbycie się niebezpiecznych odpadów, które mogą zagrażać zdrowiu i życiu mieszkańców - mówił Piech.
- Po spotkaniu z panem premierem Mateuszem Morawieckim, po przedstawieniu mu tych problemów, z jakimi borykają się samorządy, gdzie podrzucane są takie bomby ekologiczne, pan premier obiecał natychmiastową pomoc. Od tego lipca trwało to tak naprawdę chwilę - uznał prezydent Siemianowic Śląskich.
- Od 6 września mamy nowelizację ustawy o odpadach, gdzie art. 26 a mówi, że prezydent nie musi już czekać kilku lat, ale w sposób natychmiastowy, gdy instytucje, jak Regionalny Inspektorat Ochrony Środowiska, sanepid, straż pożarna dają opinię, że są to odpady niebezpieczne, zagrażające życiu, może taką decyzję wydać w sposób natychmiastowy, a także może sięgać po środki zewnętrzne - dodał Piech.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.