Położony w Beskidzie Śląskim Szczyrk zasłynął w przeszłości wyśmienitymi trasami narciarskimi Górniczego Ośrodka Narciarskiego. Mniej osób wie, że nie są to jedyne związki tego miasta z górnictwem. Pod koniec XX w. na niewielką skalę w mieście prowadzone była eksploatacja kamienia - i to niedaleko od skoczni narciarskiej.
- W Szczyrku było jedno takie miejsce - potwierdza Mariusz Pinder z Urzędu Miejskiego w Szczyrku. - Znajdowało się niedaleko Centralnego Ośrodka Sportu przy ulicy Plażowej, jakieś kilkadziesiąt metrów stamtąd w stronę Buczkowic, już po drugiej stronie rzeki. Było tam urwisko, gdzie na własne potrzeby skały pozyskiwano przed dwutysięcznym rokiem, w latach dziewięćdziesiątych. Potem to zarosło.
Teren niewielkiego kamieniołomu znajdował się na zboczu góry Skalica (863 m n.p.m.), czyli tej samej, na której funkcjonuje kompleks skoczni narciarskich Skalite. Wydobycie nie kolidowało z działalnością Lasów Państwowych, ponieważ... była to działka prywatna. Jak nas poinformował Tomasz Gawęda, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Bielsko, tamtejsze lasy sąsiadujące z rzeką Żylicą i leżące do około stu metrów powyżej jej koryta znajdują się w rękach prywatnych i nie należą do zasobu Lasów Państwowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.