- Budowa nowego gazociągu na Ukrainie to najprostsze rozwiązanie, wiodące do realizacji polsko-amerykańsko-ukraińskiego memorandum gazowego - uważa pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej Piotr Naimski.
Naimski mówił w środę, 4 września, na Forum Ekonomicznym w Krynicy, że podpisane w sobotę memorandum wyraża "intencję współpracy i porozumienia, w przypadku gdyby Ukraina potrzebowała gazu w wyniku kryzysów".
Polska, Ukraina i USA podpisały w sobotę w Warszawie memorandum na rzecz współpracy we wzmocnieniu regionalnego bezpieczeństwa dostaw gazu. Przewiduje ono m.in. zaangażowanie w reformy ukraińskiego sektora gazowego i poprawę możliwości dywersyfikacji dostaw.
- Ukraina wyraża zainteresowanie, by móc kupić gaz poza dostawcami, których ma obecnie i sprowadzić go poprzez terminal LNG w Świnoujściu - dodał Naimski.
Jak wyjaśnił pełnomocnik, dostawa gazu z Polski na Ukrainę może nastąpić istniejącym interkonektorem, którego roczne zdolności przesyłowe nie przekraczają 1,5 mld m sześc., albo nowym interkonektorem o zdolnościach 5-6 mld m sześc. Ta opcja wymaga jednak budowy po stronie ukraińskiej 110 km nowego gazociągu.
- To najprostsze wyjście - stwierdził Naimski, przypominając, że po stronie ukraińskiej nie ma jeszcze decyzji inwestycyjnych, za to w 2021 r. Polska będzie miała fizyczną możliwość dostawy takiej ilości gazu do ukraińskiej granicy.
- Intencja z memorandum będzie wtedy mogła być zrealizowana - dodał.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej Ukrainy Oleksandr Danyliuk, pytany w sobotę o nowy gazociąg, stwierdził, że zespół ekspertów będzie poszukiwał "optymalnego, najszybszego i najtańszego sposobu realizacji tego dokumentu".
- Nowy gazociąg to tylko jedna z opcji. Wierzymy, że są tańsze warianty - mówił Danyliuk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.