Pożar, który wybuchł w środę wieczorem, 28 sierpnia, w modernizowanym zakładzie przeróbki węgla kopalni Knurów-Szczygłowice poważnie uszkodził napęd jednego z dwóch taśmociągów, którym dostarczany jest węgiel. Tym samym utrudniony został transport urobku z dołu do zakłady przeróbczego - wynika z informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Spółka nie podała informacji, jak długo może potrwać naprawa uszkodzeń oraz jak problemy z transportem węgla do zakładu przeróbczego wpływają na wielkość produkcji węgla w ruchu Knurów. Nie podano także, na ile pożar skomplikował prace przy trwającej obecnie modernizacji zakładu przeróbczego, która - zgodnie z planem - powinna zakończyć się w maju przyszłego roku.
Przypomnijmy, że - jak informowaliśmy w portalu netTG.pl - w środę wieczorem w Knurowie wybuchł groźny pożar. W trudnej, prowadzonej w warunkach silnego zadymienia, akcji gaśniczej uczestniczyło kilkudziesięciu strażaków. Z wysokiego na ponad 30 metrów budynku tzw. płuczki, gdzie trafia wydobyty z dołu węgiel, bezpiecznie ewakuowano 19 osób.
Według informacji strażaków zapalił się taśmociąg, którym transportowany jest węgiel.
"Uszkodzeniu uległ napęd - silnik i przekładnia - jednej w dwóch taśm, którymi dostarczany jest do zakładu przeróbczego urobek z dołu" - sprecyzowała w czwartek rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer. Dodała, że trwają prace związane z wymianą uszkodzonych części, a wielkość ewentualnego niedoboru produkcji, wynikającego z pożaru, powinna być znana w poniedziałek.
Zakład przeróbki mechanicznej węgla to jeden z kluczowych elementów ciągu technologicznego kopalni. Wydobyty węgiel jest tam oczyszczany, sortowany i wzbogacany - od tych procesów zależy jakość ostatecznego produktu. Obecnie JSW prowadzi modernizację trzech zakładów przeróbczych: w obu częściach kopalni Knurów-Szczygłowice, a także w kopalni Budryk. Prace modernizacyjne spółka zalicza do kluczowych inwestycji, służących podniesieniu jakości surowca i zwiększeniu produkcji węgla koksowego, osiągającego najwyższe ceny.
W zeszłym tygodniu wiceprezes JSW Artur Dyczko potwierdził, że modernizacja zakładu przeróbczego w Szczygłowicach powinna zakończyć się w styczniu przyszłego roku, w Knurowie - w maju, a w Budryku (gdzie prace są najbardziej skomplikowane) testy odbiorcze mają rozpocząć się w listopadzie tego roku.
- W dwóch kopalniach, Knurów i Szczygłowice, można powiedzieć, że ten proces (modernizacji) został zakończony, aczkolwiek jeszcze trwają odbiory i to będzie trwało" - mówił w miniony piątek wiceprezes Dyczko.
W czwartek przedstawiciele JSW nie odpowiedzieli na pytanie, na ile środowy pożar może opóźnić zakończenie modernizacji zakładu przeróbczego w Knurowie. Obecnie pod względem wykonania budżetu inwestycja w Knurowie jest zaawansowana w 72 proc., w Szczygłowicach - w 94 proc., a w kopalni Budryk - w 82 proc.
Po zakończeniu modernizacji kopalnia Budryk ma zwiększyć produkcję różnych gatunków węgla koksowego, w którym specjalizuje się JSW, z ok. 20-21 proc. do docelowo - ok. 60 proc., a kopalnia Knurów-Szczygłowice z obecnych 48 proc. do 80 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.