W piątek (9 sierpnia br.) Anglia została dotknięta przez częściowy black-out wywołany awarią elektrowni wiatrowej. Setki tysięcy odbiorców przez prawie godzinę było pozbawionych energii elektrycznej.
Sytuację dla portalu cire.pl skomentował prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski, z Politechniki Łódzkiej:
Spowodowało to paraliż systemu komunikacyjnego, szczególnie kolei, gdzie normalne kursowanie pociągów zostało przywrócone dopiero następnego dnia. Dziesiątki tysięcy pasażerów było uwięzionych w pociągach, w tunelach i na stacjach oraz w windach wieżowców. Mówili:"We were stuck on a train with no food or toilets" [BBC].
Chociaż awaria jest opisywana przez operatora sieci jako niesamowicie rzadka (incredibly rare event) pokazuje ona, jak będzie działał system elektroenergetyczny w przyszłości. Dostawy energii nie będą już czymś co jest niezawodne, bo jest dobrem podstawowym. Trzeba przygotować się na coraz częstsze awarie.
Wracają stare czasy, kiedy musieliśmy podróżować z własnymi napojami, kanapkami, a wyjazd samochodem bez chociażby jednego zapasowego kanistra z benzyną był uważany za co najmniej ryzykowny. Podobnie będzie w przyszłości. Na black-outs trzeba przygotować się i przyjąć te awarie jako element doktryny energetycznej. Warto też szkolić ludzi jak zachowywać się w czasie awarii, aby zminimalizować straty i ograniczyć ryzyko wypadków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.