Środowa sesja, 31 lipca, na nowojorskich giełdach zakończyła się znacznymi spadkami notowań. Inwestorów rozczarowały słowa prezesa Fed, który po obniżce stóp zasygnalizował, że ruch ten nie musi oznaczać cyklu obniżek.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,23 proc. do 26 864,27 pkt. S&P 500 zniżkował o 1,09 proc. do 2980,38 pkt. Nasdaq Composite spadł o 1,19 proc. do 8175,42 pkt.
Rezerwa Federalna USA obniżyła w środę główna stopę procentową o 25 pb do 2,00-2,25 proc. Decyzja o stopach procentowych była zgodna z oczekiwaniami rynku. Przeciwko decyzji głosowali Esther George i Eric Rosengren, którzy chcieli, by stopy procentowe pozostały bez zmian.
W komunikacie obniżkę stóp procentowych uzasadniono "implikacjami rozwoju sytuacji w światowej gospodarce dla perspektyw wzrostu PKB oraz przytłumioną presją inflacyjną". Podano, że Rezerwa zakończy redukcję sumy bilansowej w sierpniu, dwa miesiące wcześniej niż planowano.
Przed posiedzeniem rynek wyceniał w pełni prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w USA o 25 pb. w lipcu, 2-3 obniżki do końca 2019 r. oraz 4 obniżki do końca 2020 r.
Fed ostatni raz podwyższył stopy proc. na posiedzeniu z 19 grudniu 2018 r. Była to czwarta podwyżka stóp procentowych w 2018 r. Ostatnia obniżka stóp procentowych miała miejsce w grudniu 2008 r.
Na konferencji prasowej prezes zasygnalizował, że obniżka stóp proc. niekoniecznie oznacza początek cyklu.
- Myślimy o obniżce zasadniczo jako o dostosowaniu polityki w środku cyklu. Obniżenie stóp procentowych stanowi rodzaj zabezpieczenia i zarządzania ryzykiem - poinformował Powell.
Powell dodał, że obniżka stóp procentowych ma za zadanie utrzymanie korzystnych perspektyw dla gospodarki USA mimo ryzyk.
- Rosnące wsparcie ze strony polityki monetarnej pozwoliło utrzymać gospodarkę USA na dobrej drodze i utrzymało perspektywy dla wzrostu jako korzystne - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.