Federacja Rosyjska zamierza podbić światowe rynki węgla - ogłosił w sierpniu 2018 r. Władimir Putin. Czy to realny plan? Problemów do rozwiązania jest wiele. Analizuje je szwajcarska badaczka dr Natalia Markova z Uniwersytetu St. Gallen na łamach brytyjskiego miesięcznika "Dry Bulk".
W pierwszej części artykułu (który udostępniamy w redakcyjnym przekładzie Czytelnikom portalu netTG.pl) wyjaśnimy, dlaczego krytyczne znaczenie dla eksportu węgla z Rosji ma państwowa kolej, a zwłaszcza - rosyjskie taryfy za przewóz towarów.
Dla wielu państw dekarbonizacja jest tylko kwestią czasu. Rosja jednakże zdaje się wierzyć, że ożywienie na rynku węgla będzie stałym trendem. W sierpniu 2018 r. prezydent Władimir Putin ogłosił, że celem państwa jest poszerzanie rosyjskiej obecności na światowych rynkach węgla. Szczególne nadzieje Rosjanie wiążą z regionem Azji i Pacyfiku (z prognozą stałego wzrostu popytu na węgiel).
Około 90 proc. w eksporcie węgla z Rosji stanowi surowiec energetyczny. W latach 2000 a 2018 jego sprzedaż za granicę rosła w tempie średnio 28 proc. rocznie. W tym samym okresie wydobycie w Rosji wzrosło o ok. 8 proc.
Ministerstwo Energii Federacji Rosyjskiej ocenia, że na rynku krajowym gaz ziemny powoli zastąpi paliwo węglowe. W 2000 r. tylko 15 proc. wydobycia rosyjskiego węgla sprzedawano za granicę, ale w 2018 r. udział ten wzrósł już do ok. 51 proc. W rezultacie Rosja uplasowała się już na trzeciej pozycji w rankingach światowych eksporterów węgla (po Australii i Indonezji), a na liście największych producentów zajmuje 6. miejsce (za Chinami, USA, Indiami, Australią i Indonezją według danych z 2017 r.).
Apetyt rośnie w miarę jedzenia
Rosja wyznaczyła sobie bardzo ambitne cele: zwiększyć wydobycie do 560 mln t, a eksport do 300 mln t w 2025 r. Wyniki 2018 r. potwierdzają, że to nie mrzonki: produkcja węgla w Rosji sięgnęła 370 mln t, a sprzedaż w eksporcie wynosiła 190 mln t. Najważniejsze zadanie to zdublować dostawy do krajów Azji i Pacyfiku (z obecnego poziomu ok. 100 mln t). Przyjmuje się natomiast, że eksport do Europy (wynoszący dziś również ok. 100 mln t) utrzyma się na niezmienionym poziomie. Już teraz rosyjskie kompanie zdołały wejść na rynek wschodni, na którym udało im się zwiększyć prawie dwuipółkrotnie eksport węgla do największych azjatyckich partnerów handlowych Rosji - Korei Południowej, Chin i Japonii (z 23,9 mln t w 2010 r. do 69,3 mln t w 2017 r.).
Jakie bieżące zagrożenia i ryzyka pojawiają się przed planowaną ekspansją Rosji na wschód?
Plany pomieszać może cały szereg znanych przeszkód wewnętrznych w Rosji, jak m.in.: niedostateczna infrastruktura transportowa, ograniczona wydajność gospodarcza, wciąż palące problemy oddziaływania górnictwa na środowisko naturalne.
Ekonomiczna opłacalność eksportu węgla
Na tle konkurencji rosyjski węgiel wyróżnia się korzystnie zwłaszcza niską zawartością związków siarki i azotu, a także niskim kosztem produkcji. Ma też jednak bardzo odczuwalną wadę: przed załadunkiem na statki do odbiorców w Azji i Europie musi zostać dowieziony do portów koleją przez tysiące kilometrów.
Ponad 80 proc. rosyjskiego wydobycia odbywa się na Syberii, na głębokich peryferiach kraju.
Odległość z głównego zagłębia węglowego w Kuzbasie (ok. 70 proc. udziału w eksporcie w 2018 r.) do dalekowschodnich portów morskich wynosi ok. 5,5 tys. km. Dla porównania: w Australii dystans ten wynosi 300 km, a w Indonezji - mniej więcej 60 km. Dlatego, jak nigdzie indziej na świecie, czynnik transportu węgla koleją ciąży na perspektywach węgla z Rosji. Największe znaczenie mają tu dwa problemy: taryfy kolejowe i „wąskie gardła” w zdolnościach przewozowych.
Kolejowe taryfy przewozowe
Ogromna odległość, na jaką transportuje się węgiel w Fedracji Rosyjskiej, ma znaczny udział w cenie surowca. Według danych z 2017 r. koszt produkcji jednej tony węgla w kompanii SUEK (to numer jeden wśród rosyjskich eksporterów) wynosił w kopalniach spółki 22,5 dol. Koszt transportu przez kraj szacowano na 18,18 dol. (z czego 13,89 dol. stanowiła opłata dla kolejarzy, a 4,29 dol. usługi przeładunkowe).
W cenie tony węgla z Rosji udział kosztów transportu koleją osiąga zatem 33,1 proc. Według rocznego raportu firmy SUEK za 2017 r. proporcja ta wahała się w spółce w latach 2013-2017 w granicach 28-35 proc.
Warto podkreślić, że koszty transportu kolejowego mogłyby być jeszcze znacznie wyższe niż opisane! Rosyjskie koleje państwowe... zaniżają bowiem własne taryfy za przewóz węgla (poniżej rzeczywiście poniesionych kosztów), a stratę wyrównują wyższymi taryfami nakładanymi na inne towary. Nikt nie wie, jak długo praktyka ta może się jeszcze utrzymać. Wiadomo tylko, że jest coraz bardziej krytykowana, w związku z czym koleje rosyjskie zapowiedziały przegląd taryf i dokonanie w nich umiarkowanych zmian. Proces ma potrwać do 2025 r.
A jeśli ekonomia wygra na torach?
W przyszłości można spodziewać się, że niezrównoważona ekonomia na kolejach zacznie ustępować bardziej biznesowemu podejściu, co będzie musiało skutkować podnoszeniem taryf przewozowych na węgiel. Wówczas, jeżeli ceny węgla na rynkach światowych spadną, a opłaty za przewóz będą wzrastać w Rosji, opłacalność eksportu węgla stanie pod dużym znakiem zapytania. Czynnikiem na razie pomijanym w rachubach jest spadający kurs rubla, ale zarówno producenci, jak i handlowcy coraz bardziej będą musieli się z nim liczyć - zaznacza dr Natalia Markova.
W czwartek i piątek - dalszy ciąg analizy o uwarunkowaniach eksportu rosyjskiego węgla
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.