Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach do ostatniej godziny przebiegała pod znakiem umiarkowanych wzrostów, ale końcówka notowań była nerwowa z powodu nieoficjalnych doniesień o problemach w rozmowach USA-Chiny. W efekcie dzień zakończył się na minusach.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,38 proc., do 25 764,00 pkt., S&P 500 spadł o 0,58 proc. do 2859,53 pkt., natomiast Nasdaq Comp. poszedł w dół o 1,04 proc. do 7816,29 pkt.
Uwaga inwestorów ponownie mocno koncentruje się w ostatnich dniach na stosunkach między Waszyngtonem a Pekinem.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w piątek, że odkłada na 180 dni decyzję w sprawie ewentualnego nałożenia ceł importowych na samochody. Pierwotnie Trump zamierzał ogłosić decyzję w tej sprawie najpóźniej do 18 maja.
W środę o takiej możliwości informowała agencja Bloomberga. Według źródeł agencji Trump jest skłonny odłożyć decyzję w sprawie ceł na samochody, by uniknąć zerwania negocjacji z Unią Europejską oraz Japonią i dalszego antagonizowania sojuszników w czasie, kiedy nasila się wojna handlowa USA z Chinami.
W piątek z Białego Domu dotarła wiadomość, że USA zawarły porozumienie z Kanadą i Meksykiem ws. zniesienia ceł na import stali i aluminium z tych krajów; w zamian Ottawa i Meksyk podejmą kroki, by uniemożliwić eksport chińskiej stali do USA przez te państwa.
Waszyngton ma znieść taryfy na kanadyjskie i meksykańskie metale w ciągu 48 godzin, a Kanada i Meksyk jednocześnie zniosą taryfy odwetowe. USA i Kanada zobowiązały się też zakończyć związane z tą sprawą postępowania przed Światową Organizacją Handlu (WTO).
Porozumienie pozwoli jednocześnie na ratyfikację zmodyfikowanej umowy NAFTA przez Kongres; jak dotąd przewodniczący senackiej komisji finansów, Republikanin Chuck Grassley powtarzał, że nie zaaprobuje nowych umów handlowych dopóty, dopóki prezydent Donald Trump nie zniesie taryf na stal i aluminium z Kanady i Meksyku.
Informacje o decyzji prezydenta Trumpa ucieszyła inwestorów, ale pod koniec piątkowej sesji na Wall Street napłynęły nieoficjalne doniesienia o impasie w rozmowach między USA a Chinami. Natychmiast zmroziło to wcześniejsze optymistyczne nastroje.
Ekonomiści ostrzegają, że rozwój gospodarczy w Chinach może się załamać, zadłużenie - gwałtownie wzrosnąć, a firmy zagraniczne mogą uciekać do innych regionów z powodu obaw o pogłębiający się spór handlowy z USA.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.