Mniej niż dwa kilometry liczy jeszcze rozbierana sieć kolei wąskotorowych na terenie likwidowanej kopalni Centrum w Bytomiu. Okazuje się jednak, że rozbiórka nie obejmie całości i część torów ocaleje.
- Rozbiórkę torowiska na powierzchni o rozstawie 470 mm znajdującego się w granicach terenu kopalni Centrum zaczęto wraz z wyłączeniem z użytkowania pierwszych obiektów budowlanych - wyjaśnia Wojciech Jaros ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która od czterech lat jest właścicielem bytomskiej kopalni.
Demontowane szyny, których stan pozwoli na dalszą eksploatację, będą wykorzystane przy remontach torowisk na dole zakładu. Pozostałe zostaną zezłomowane.
Likwidacja sieci kolei wąskotorowej na powierzchni zakładu ma potrwać do 2021 r. Na początku maja łączna długość istniejących wąskich torów kolejowych na terenie kopalni Centrum to dokładnie 1789 m. Od momentu rozpoczęcia likwidacji zakładu nie było żadnych pytań, czy sugestii pod adresem SRK odnośnie ewentualnego zachowania jakiegokolwiek odcinka torów w celach pamiątkowych lub muzealnych - czy to ze strony gminy, czy też innych podmiotów. Inna sprawa, że było by to trudne, ze względu na to, że teren po kopalni ma zostać przeznaczony na cele przemysłowe.
Rozbiórka torów nie oznacza to jednak, że kopalniana wąskotorówka zniknie całkowicie.
- Planowane jest pozostawienie części torowiska między szybami Budryk i Staszic dla transportu materiałów oraz na dole zakładu na poziomach 231/250 oraz 774 - wyjaśnia Wojciech Jaros.
Ta część torowiska znajdująca się w rejonach głównych szybów liczy sobie około pół kilometra i nadal wykorzystywana jest w celach transportowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.