Jedyna oferta w przetargu na modernizację neolitycznej kopalni przekroczyła o 5 mln zł kosztorys. Czy wydrążenie dwudziestu metrów chodnika górniczego może być aż tak drogie?
- Oczywiście, że nie - mówi Paweł Urban z Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Te dwadzieścia metrów można by w czynie społecznym wydrążyć. Bardzo dużo pochłonie monitoring pola górniczego, remont schodów w szybie, poszerzenie szybu i zamontowanie w nim windy oraz inne prace - wylicza Paweł Urban.
Skąd aż tak duże przekroczenie kosztorysu? Otóż Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim postanowiło zgłosić do dofinansowania z funduszów Unii Europejskiej wspólne zadanie inwestycyjne wraz z ostrowieckim starostwem powiatowym. Do przetargu w pakiecie wystawiono remont Pałacu Wielopolskich oraz przebudowę podziemnej trasy turystycznej w neolitycznej kopalni krzemienia w Krzemionkach. Sporządzony w 2017 r. kosztorys na to zadanie opiewał na kwotę 11 mln zł, z tego około 6,5 mln zł przypadało na pałac, a 4,4 mln zł na kopalnię krzemienia. Na taki pakiet zdecydowano się z tego względu, że na dofinansowanie mogły liczyć tylko zadania inwestycyjne na kwotę przynajmniej 2 mln euro.
Pierwotnie w kopalni miały zajść daleko idące zmiany, w tym wydłużenie trasy turystycznej i ułatwienia dla osób niepełnosprawnych na wózkach.
- Projekt przewidywał dwie windy, w szybie Zenon i Ewakuacyjnym - wyjaśnia Paweł Urban. - Konieczność ograniczeń kosztów spowodowała rezygnację z dźwigu w Ewakuacyjnym. Planowany jest zjazd i wyjazd w Zenonie. Drążony nowy chodnik pozwoli na powrót z obecnie z niewykorzystanego turystycznie, ślepego korytarza w okolice Zenona. Ta nowa część będzie mogła być włączona jako uzupełnienie do istniejącej trasy. Możliwy będzie przejazd jedynie do Ewakuacyjnego i powrót. W dalszej części, gdzie trasa przebiega przez wyrobiska, jest zbyt kręta i wąska, uniemożliwia poruszanie się wózkami.
Mniejszy zakres robót obejmie także nadszybia szybów górniczych.
- Pierwotnie projekt zakładał zmianę wyglądu wszystkich pawilonów naszybowych - stwierdza Paweł Urban. - Niestety już na etapie składania wniosku postanowiono, że remontem objęte zostaną tylko Stefan i Zenon będące w najgorszym stanie technicznym. Projektant dokonał korekty i zmian, obecna polega tylko na ich remoncie, bez istotnej zmiany wyglądu tak jak zakładano pierwotnie. Zmieniona natomiast zostanie prezentacja treści miniekspozycji w tych pawilonach. Będą one spójne z Wystawą Stałą projektowaną w budynku głównym Muzeum, który znajduje się poza polem górniczym i służy obsłudze ruchu turystycznego i jednocześnie jest siedzibą Muzeum.
Wstępne zainteresowanie przetargiem wyraziły trzy firmy. Ostatecznie do przetargu stanęła tylko jedna. Złożona oferta znacznie, o około 80 proc., przekracza wartość kosztorysową zadania. Tymczasem dofinansowanie w wysokości 85 proc. kosztów inwestycji wyliczone jest od kwoty 11 mln zł. Nie można zmniejszyć zakresu robót górniczych ani remontowych w pałacu, gdyż spowoduje to nieprzyznanie środków unijnych.
W związku z tym ostrowieckie muzeum stanęło przed koniecznością podjęcia rozmów ze starostwem powiatowym oraz z ministerstwem w celu znalezienia dodatkowych środków pieniężnych. Możliwe, że w ciągu kilku kolejnych tygodni podjęte zostaną w tym względzie decyzje. Jeśli środki się nie znajdą, do remontu kopalni może w tym roku nie dojść.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak sobie czytam i czekam, kiedy dowiem się, o jakiej kopalni pisze Autor. I gdzieś tam w n-tym akapicie, przy okazji, pojawia się nazwa kopalni.