Po 15 tys. zł pomocy otrzymają dzieci górników poszkodowanych w grudniowej katastrofie w czeskiej kopalni CSM Stonawa. W poniedziałek, 4 marca, radni zdecydowali, że gminy, w których mieszkają dzieci, dostaną środki na wypłatę zasiłków z budżetu województwa.
4 lutego br., na poprzedniej sesji sejmiku, radni zabezpieczyli w budżecie woj. śląskiego na zasiłki celowe dla dzieci ofiar kwotę 120 tys. zł.
Jednym z punktów poniedziałkowej sesji sejmiku była uchwała o udzieleniu pomocy finansowej w formie dotacji celowych dla gmin na wsparcie mieszkających w nich dzieci, w wysokości po 15 tys. zł na każde dziecko. Środki przeznaczone na wypłatę zasiłków zostaną przekazane na podstawie umów zawartych pomiędzy woj. śląskim a gminami: Bieliny (w woj. świętokrzyskim), Gliwice (dwoje dzieci), Goleszów, Jastrzębie Zdrój, Mysłowice oraz Zabrze (dwoje dzieci).
20 grudnia ub. roku wybuch metanu w czeskiej kopalni zabił 13 górników, w tym 12 Polaków. Ciała dziewięciu ofiar wciąż znajdują się pod ziemią. Trudne warunki - wysoka temperatura i stężenie gazów - nie pozwalają na wejście do wyrobiska, które zostało odizolowane od pozostałej części kopalni specjalnymi tamami. W szpitalu w Ostrawie wciąż przebywa jeden z rannych w wypadku górników, który doznał rozległych poparzeń ciała.
O pomocy rodzinom ofiar decydowały też po katastrofie czeskie samorządy. Pod koniec stycznia br. radni Ostrawy zdecydowali, że rodziny górników, którzy zginęli w Stonawie, dostaną od tego miasta po około 1000 euro. Wsparcie po ok. 300 euro dla rodzin uchwalili też radni samorządu kraju morawsko-śląskiego (odpowiednik polskiego województwa). Obie te darowizny zostaną przekazane Fundacji Kopalni Ostrawsko-Karwińskich (OKD), do której to spółki należy kopalnia CSM.
Według wcześniejszych informacji Fundacja OKD w trwającej do końca stycznia zbiórce na rzecz rodzin ofiar katastrofy zebrała ponad 2,1 mln koron (320 tys. zł). Inna zbiórka, prowadzona przez czeski Związek Świętej Barbary, od 2004 r. zajmujący się pomocą dla sierot po górnikach, przyniosła ponad 4,05 mln koron (690 tys. zł).
Jak informowano krótko po wypadku, rodziny zmarłych górników mogą liczyć także na wypłaty wynikające z umowy zbiorowej obowiązującej w czeskim przemyśle wydobywczym. Przewiduje ona, że w przypadku śmierci górnika zatrudnionego w kopalni OKD, firma wypłaci wdowie i uczącym się dzieciom (do 26. roku życia) odszkodowanie. Mogą je dostać także rodzice zmarłego, pod warunkiem, że prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Odszkodowanie wynosi 240 tys. koron, czyli ok. 9,4 tys. euro.
23 stycznia br. kierownictwo spółki OKD informowało, że we współpracy z firmami Alpex i Polalpex omówiło sposób i podjęło realizację świadczeń w postaci jednorazowych odszkodowań oraz rent z tytułu utraty żywiciela. Renty będą przysługiwać osobom, które były lub powinny być na utrzymaniu zmarłego. Ich wypłacanie potrwa do czasu wygaśnięcia tej powinności, a najpóźniej do końca kalendarzowego miesiąca, w którym zmarły skończyłby 65 lat. Wysokość renty ma wynosić 50 proc. średniego wynagrodzenia zmarłego w przypadku, gdy miał on na utrzymaniu tylko jedna osobę, a jeśli osób takich było więcej, będą one otrzymywać łącznie 80 proc. tego wynagrodzenia.
Wsparcie rodzin polskich górników, którzy zginęli w grudniowej katastrofie w Stonawie zadeklarowała też już na początku stycznia br. Jastrzębska Spółka Węglowa. Firma zaoferowała też zatrudnienie wdów po ofiarach wypadku, jeżeli wyrażą zainteresowanie pracą w tej spółce.
Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia czeski okręgowy urząd górniczy w Ostrawie - do udziału w jego pracach zostali zaproszeni dwaj polscy specjaliści - prezes Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek i dyrektor Departamentu Górnictwa w tym urzędzie Zbigniew Rawicki. Niezależne postępowania prowadzą polska i czeska prokuratura. Śledczy powołali wspólny zespół śledczy w tej sprawie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.