W kopalni Murcki-Staszic, należącej do Polskiej Grupy Górniczej, w środę, 23 stycznia, zmarł 47-letni pracownik zakładu przeróbki mechanicznej węgla.
Jak poinformował portal netTG.pl Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG, mężczyzna stracił przytomność. Na miejsce została wezwana karetka. Niestety podjęte działania reanimacyjne nie przyniosły efektu.
Przypomnijmy, że w kopalni Rydułtowy - także należącej do PGG - 22 stycznia miał miejsce silny wstrząs. W jego wyniku życie stracił jeden górnik, a ośmiu zostało rannych.
W tym roku w polskich kopalniach doszło do pięciu wypadków śmiertelnych. Trzy z nich miały miejsce w zakładach wydobywających węgiel kamienny, jeden w KGHM Polska Miedź i jeden na odkrywce. Wypadków ciężkich nie odnotowano. W 2018 r. w całym krajowym sektorze wydobywczym doszło do 21 wypadków śmiertelnych i 14 ciężkich.
W 2019 r. w polskim górnictwie odnotowano także dwa zgony naturalne. Pierwszy z nich miał miejsce 7 stycznia w kopalni węgla brunatnego Bełchatów, a drugi w kopalni Murcki-Staszic, 23 stycznia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ludzka podłość nie zna granic w katolickim kraju .
PGG to komuna w nowym wydaniu wystarczy na KWL RUDA spojrzeć
Gadacie bzdury o wydobyciu zamiast okazać troche współczucia i co to ma wspólnego z śmiercią chłopa? Ludzie zastanówcie się nad sobą i trochę ogarnijcie!!! Niech mu ziemia leeką bedzie. Szczęść Boże bracia górnicy.
Staszic utrzymuje swoim wydobyciem PGG. Zmarł chłop z przeróbki pewnie dlatego ze jak zwykle jechali pełna parą i serce nie wytrzymało.
Jak jest tak dobrze to dlaczego jest tak zle.
Szybka diagnoza, zamiast fachowców od bhp PGG powinna zatrudnić dziennikarzy netto.