19,5 mld zł rocznie dałaby jednoprocentowa redukcja zużycia materiałów i energii we wszystkich sektorach w ramach modelu gospodarki obiegu zamkniętego - oceniła we wtorek firma Deloitte.
Gospodarka o obiegu zamkniętym (ang. circular economy) jest koncepcją zmierzającą do racjonalnego wykorzystania zasobów i ograniczenia negatywnego oddziaływania na środowisko wytwarzanych produktów, które - podobnie jak materiały oraz surowce - powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak jest to możliwe, a wytwarzanie odpadów powinno być jak najbardziej zminimalizowane.
Narzędziem prawnym UE wspierającym przechodzenie na gospodarkę o obiegu zamkniętym ma być tzw. Pakiet odpadowy, czyli nowelizacja sześciu dyrektyw w zakresie gospodarki odpadami.
Firma doradcza Deloitte wskazała, że największym odbiorcą tworzyw sztucznych w Polsce jest sektor opakowań. Konsumuje on 33 proc. wyprodukowanego plastiku, 26 proc. wyprodukowanych tworzyw sztucznych trafia do budownictwa, a co dziesiąta tona wykorzystywana jest w branży motoryzacyjnej.
Eksperci Deloitte podkreślają, że zużycie tworzyw do produkcji opakowań w Polsce stale wzrasta. - W latach 2013 - 2017 liczba ta zwiększyła się o 20 proc. i wyniosła 1,12 mln ton. Plastik kojarzy się nam przede wszystkim z butelkami PET (wykonane z politereftalanu etylenu). Ale ich produkcja ma jedynie 14 proc. udziału w sektorze opakowań. W Polsce najwięcej plastiku zużywamy do produkcji toreb na zakupy wielokrotnego użytku, folii oraz tacek do żywności - wskazano.
Jak wyjaśniono, w Polsce od 30 do 50 proc. wycofanych tworzyw jest składowanych. Na rynek trafia ponad 997 tys. ton opakowań z plastiku, z czego na gospodarstwa domowe przypada 678 tys. ton.
- Poziom recyklingu wynosi około 40 proc., co oznacza, że nie wiadomo, co dzieje się z ponad 406 tys. ton. Często zdarza się, że najbardziej atrakcyjne dla nas opakowania, które przykuwają naszą uwagę na półkach sklepowych są bardzo trudne do poddania recyklingowi. Ponadto, wiele opakowań z tworzyw sztucznych trafia do odpadów zmieszanych lub co gorsza do pieców domowych. Jest więc to efekt braku wiedzy i nieświadomości konsumentów. Ale z drugiej strony można powiedzieć, że producenci również mogliby włożyć więcej wysiłku, by edukować klientów, co powinni zrobić z opakowaniem po wytworzonym przez nich produkcie - zwraca uwagę lider zespołu analiz ekonomicznych Deloitte Julia Patorska.
Deloitte przypomina, że w styczniu ub.r. opublikowana została unijna strategia dotycząca tworzyw sztucznych. W maju 2018 r. przedstawiono projekt dyrektywy w zakresie produktów jednorazowego użytku z plastiku (tzw. Single Use Plastic - planowane przyjęcie w pierwszym kwartale br.). W lipcu ub.r. z kolei zaimplementowano pakiet dyrektyw dotyczących gospodarki o obiegu zamkniętym.
Regulacje unijne dążą do poprawy wykorzystania tworzyw sztucznych, m.in. poprzez usprawnienie działania systemu ROP, czyli rozszerzonej odpowiedzialności producenta, poprawę produktów już na etapie projektu (eko projektowanie), wykorzystywanie materiałów biodegradowalnych, tworzenie rynków do ponownego wykorzystania tworzyw sztucznych, a także znaczne ograniczenie, a w przypadku niektórych produktów nawet eliminację z rynku przedmiotów jednorazowych, wykonanych z tworzyw sztucznych.
Eksperci Deloitte prognozują, że główny ciężar nowych obowiązków wynikających z prawa Unii poniesie sektor FMCG (Fast Moving Consumer Goods). FMCG to określenie dla grupy produktów, które sprzedają się często, regularnie. Branża FMCG to głównie producenci żywności, napojów, artykułów drogeryjno-higienicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.