Samorząd Częstochowy przy pomocy Głównego Instytutu Górnictwa typuje do szczegółowej kontroli budynki, w których mogą być spalane odpady lub paliwa złej jakości. Chce w ten sposób walczyć ze źródłami największych zanieczyszczeń powietrza, tzw. niskiej emisji.
Częstochowa korzysta przy tym ze wsparcia Eko-patrolu Głównego Instytutu Górnictwa (GIG) w Katowicach, który już np. wiosną ub.r. - na zamówienie samorządu województwa - prowadził pilotażowe mobilne badania jakości powietrza w ośmiu miejscowościach regionu, w których nie działa stacjonarny państwowy monitoring jakości powietrza.
Eko-patrol GIG odwiedził wówczas: Buczkowice, Czeladź, Gorzyce, Kłobuck, Kroczyce, Pyskowice, Radlin oraz Skoczów. Krążył po nich samochód elektryczny z zainstalowaną na dachu aparaturą, pozwalającą badać powietrze w czasie rzeczywistym. Korzystano również z drona z aparaturą pomiarową, który podlatując do kominów, zasysał dym i poddawał go analizie.
Teraz podobne badanie zamówił częstochowski samorząd. Pomiary są wykonywane w zakresie pyłu zawieszonego PM1, PM2,5 i PM10 (wskazującego na nadmierną emisję zanieczyszczeń z paliwa stałego złej jakości), chlorowodoru (spalanie odpadów z tworzyw sztucznych i gumy) oraz formaldehydu (spalanie odpadów w postaci sklejek, płyt meblowych i płyt wiórowych czy malowanego drewna).
Jak podał w czwartek częstochowski urząd miasta, w grudniu ub.r. rozpoczęło się diagnozowanie jakości powietrza w kolejnych dzielnicach, także pod kątem lokalizacji miejsc spalania odpadów lub niewłaściwych paliw. Patrole były prowadzone przez sześć dni, w warunkach atmosferycznych sprzyjających tego typu pomiarom, w dzielnicach Stradom, Zawodzie i Wyczerpy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.