Bogdanka zakłada, że jej ceny węgla w 2019 roku wzrosną w tempie dwucyfrowym, wobec ok. 5 proc. wzrostu w tym roku - poinformował PAP Biznes prezes Artur Wasil. Spółka pracuje nad stabilizacją kosztów rodzajowych. W przyszłym roku spodziewa się poprawy wyników.
- Trudny pierwszy kwartał wpłynie na całoroczne wyniki. W przyszłym roku spodziewamy się jednak ich poprawy - powiedział PAP Biznes prezes Wasil.
Po I połowie 2018 roku Bogdanka miała 856 mln zł przychodów, co oznacza spadek o 5,1 proc. rdr. EBITDA spadła o 12,6 proc., do 278,6 mln zł, zysk operacyjny był niższy o 47,1 proc. i wyniósł 78 mln zł, a zysk netto zanotował spadek o 40,8 proc., do 66,4 mln zł. Na wynikach półrocznych ciążył I kwartał, w którym za sprawą czynników natury geologicznej i hydrogeologicznej Bogdanka zanotowała niższą produkcję i sprzedaż węgla.
Spółka zakłada na 2019 rok dwucyfrowy wzrost cen węgla.
- Nasze ceny na przyszły rok podążają za dynamiką cen na rynku, choć z pewnym opóźnieniem. Indeks PSCMI wzrósł w I półroczu o 18 proc. Tegoroczne wzrosty cen będą u nas widoczne w przyszłym roku. Zakładamy, że ceny naszego węgla wzrosną w tempie dwucyfrowym, wobec ok. 5 proc. wzrostu w tym roku - powiedział prezes.
Jego zdaniem nic nie wskazuje na to, by w 2019 roku doszło do załamania na rynku węgla.
- W Polsce zdolności produkcyjne są na niewystarczającym poziomie, pewnie nie zdołamy zastąpić importu produkcją krajową. Pytanie, co się będzie działo na rynkach światowych. Teraz ceny w portach ARA utrzymują się w okolicach 95-102 USD/t. Myślę, że w 2019 roku trend wzrostu cen będzie kontynuowany, choć może się ustabilizować - powiedział.
Poinformował, że spółka pracuje nad stabilizacją kosztów rodzajowych. W I półroczu 2018 roku wrosły one o ponad 20 proc.
- Dostrzegamy obszary, w których wzrost kosztów jest największy i staramy się je zoptymalizować. Chcemy przygotować organizację tak, żeby również w razie dekoniunktury nasza produkcja była opłacalna, a nasz węgiel był w stanie konkurować na rynku z węglem importowym - powiedział Wasil.
Optymalizacja kosztów dotyczy m.in. energii.
- W obszarze zużycia energii rozpoczęliśmy proces pomiarowania poboru prądu przez urządzenia, by reagować w przypadku ponadnormatywnego poboru. Planujemy też audyt energetyczny, by znaleźć możliwości ograniczenia zużycia energii - powiedział prezes.
Poinformował, że spółki nie dotyczą ostatnie wzrosty cen energii.
- Ceny energii kontraktujemy z wyprzedzeniem. Mamy ją już zakontraktowaną na cały przyszły rok i ostatnie wzrosty cen nas nie dotyczą. Musimy ewentualnie liczyć się ze wzrostem cen na 2020 r. - powiedział.
Dodał, że spółka zauważa wzrost kosztów materiałów w związku ze wzrostem cen stali i podjęła działania, by zoptymalizować jego zużycie.
- Jesteśmy też pod presją wzrostu wynagrodzeń. Rozmawiamy ze stroną społeczną na temat przyszłego roku. Mamy pewne rozwiązania, nad którymi pracujemy. Kwestie zwiększenia zatrudnienia vs. outsourcingu są przedmiotem naszych analiz - powiedział prezes Artur Wasil.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.