Polski Fundusz Rozwoju zawarł umowę ze spółką zależną funduszu Mid Europa Partners nabycia pakietu 99,77 proc. akcji Polskich Kolei Linowych SA - poinformował prezes PFR Paweł Borys. Dodał, że PKL ma unikalne lokalizacje, np. Kasprowy Wierch czy Gubałówka w Zakopanem, a to symbole polskich Tatr.
- Jako PFR, konkretnie jeden z naszych funduszy, dedykowany jest inwestycjom infrastrukturalnym. Nabyliśmy pakiet 99,7 proc. udziałów w tej spółce. Niecałe 0,3 proc. posiadają lokalne samorządy - powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Warszawie Borys.
Jak poinformowano w komunikacie PFR, Fundusz zawarł umowę ze spółką zależną funduszu Mid Europa Partners na zakup 100 proc. udziałów w spółce Altura Sarl, będącej właścicielem 99,77 proc. akcji Polskich Kolei Linowych SA.
Prezes zaznaczył, że PKL są właścicielem siedmiu ośrodków w polskich Tatrach i Beskidach. "Łącznie można powiedzieć, że staliśmy się inwestorem w ponad 30 km tras narciarskich. Są to unikalne lokalizacje. Takie miejsca, jak Kasprowy Wierch czy Gubałówka w Zakopanem są symbolem polskich Tatr. Są jednymi z najatrakcyjniejszych lokalizacji w polskich górach" - tłumaczył Borys. Dodał, że PKL dzięki tym unikalnym lokalizacjom i infrastrukturze są spółką rentowną. - Z perspektywy PFR jesteśmy przekonani, że jest to atrakcyjna inwestycja, która przyniesie nam dobre stopy zwrotu, które oczekujemy w przypadku inwestycji infrastrukturalnych - podkreślił.
Jak wyjaśnił, PFR jest inwestorem długoterminowym. - Zależy nam na tym, aby infrastruktura posiadana przez PKL była nadal rozwijana i aby we współpracy z lokalną społecznością, lokalnymi samorządami, Tatrzańskim Parkiem Narodowym, móc tą infrastrukturę rozwijać do takich standardów, jakie oferują najlepsze ośrodki narciarskie. Jesteśmy przekonani, że tego typu transakcja będzie pozytywnie odebrana przez lokalną społeczność i gminy - powiedział.
Szef PFR przekazał, że proces sprzedaży był na warunkach konkurencyjnych. "Podmiot sprzedający prowadził otwarty proces sprzedaży, zapraszał do niego różnych potencjalnych inwestorów" - tłumaczył. I jak dodał, udało się PFR sfinalizować te negocjacje i zawrzeć umowę.
"Umowa ta ma podstawowy warunek - kilak mniejszych - uzyskanie zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie zakładam tutaj jakichkolwiek problemów. Jest to procedura, którą musimy przejść. Zakładamy, że całość tych warunków, pewnie w okresie dwóch miesięcy, zostanie spełnionych i wtedy w perspektywie końca listopada, przełomu grudnia będziemy mogli ostatecznie sfinalizować tą transakcję" - powiedział Borys.
Pytany o kwotę transakcji, szef PFR jej nie ujawnił. "Niestety nie mogę powiedzieć o cenie z uwagi, że obwiązuje nas poufność" - mówił Borys. Zaznaczył jednocześnie, że PFR "postrzega transakcję, jako atrakcyjną". - Jesteśmy przekonani, że te warunki transakcji, które uzyskaliśmy są bardzo dobre - dodał.
Borys powiedział, że PFR jest inwestorem cierpliwym, długoterminowym. - Priorytetem dla nas będzie rozwój tej infrastruktury, zapewnienie jej jak najwyższej jakości - zaznaczył.
Wiceprezes PFR Marcin Piasecki powiedział, że PFR widzi scenariusze, w których docelowo zmniejszy swój udział w Polskich Kolejach Linowych do mniejszościowego. Jak mówił Piasecki, PFR rozważa modele biznesowe, które powinny "umożliwić doproszenie do tej inwestycji np. partnera branżowego". - Rozważamy też możliwość wprowadzenia tej spółki na giełdę i umożliwienie w ten sposób entuzjastom gór i Tatr partycypowania w akcjonariacie tej spółki - dodał. Wiceprezes zaznaczył, że PFR widzi kilka scenariuszy, w których zmniejsza swój udział do poziomu mniejszościowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.