- Obaw o bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej w samej Polsce na razie nie ma - zapewnił w środę, 4 września, w Krynicy minister energii Krzysztof Tchórzewski. Przypomniał, że w przyszłym roku rusza szereg nowych bloków na węgiel, które zapewnią odpowiednią ilość energii.
Minister Tchórzewski wziął udział w dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Powiedział, że to bezpieczeństwo energetyczne jest wyznacznikiem linii negocjacyjnej na wszystkich polach międzynarodowej współpracy energetycznej.
Budowa infrastruktury, pozwalającej zapewnić dostawy energii na normalnych rynkowych zasadach to podstawa długoterminowego bezpieczeństwa - oceniali uczestnicy dyskusji.
Pozycja węgla w Polsce wynika z historii
Prezes PGNiG Piotr Woźniak zauważył, że pozycja węgla w polskiej energetyce nie wynika z takich czy innych chęci, ale z historii.
- Musimy z tej sytuacji wyjść, ale wychodzenie w sposób gwałtowny to gigantyczna destabilizacja - mówił. Należy wziąć pod uwagę punkty wyjścia poszczególnych państw do transformacji.
Mówiąc o połączeniach międzysystemowych z sąsiadami Woźniak podkreślał, że nikt nigdy nie kwestionował absolutnej niezbędności interkonektorów z Litwą. Są one konieczne, aby cały region ustawić w lepszej pozycji z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw, ale też, żeby budować normalne reguły rynkowe.
Woźniak podkreślał, że po budowie gazociągu GIPL - połączenia Polska-Litwa, prędzej czy później dojdzie do konkurencji cenowej między LNG z terminala polskiego i litewskiego.
- Chodzi o to, żeby to było na równych zasadach. Czekamy z utęsknieniem na GIPL i konkurencję obu terminali - podkreślił.
W przyszłym roku państwa bałtyckie zaczną wychodzić z poradzieckiego systemu
Minister energetyki Litwy Żygimantas Vaicziunas podkreślał, że historia ostatnich stu lat jasno pokazuje, jaka jest cena zależności, także energetycznej. W jego ocenie proces synchronizacji sieci energetycznych państw bałtyckich jeszcze w tym roku powinien przenieść się z płaszczyzny politycznej na techniczną.
- W przyszłym roku ma dojść do decydujących prób działania systemów Litwy, Łotwy i Estonii w tzw. trybie wyspowym, izolowanym od systemu poradzieckiego - przypomniał.
OZE na Litwie przybywa, Ostrołęka zrównoważy bilans?
Prezes Litgrid - litewskiego operatora sieci energetycznej - Daivis Virbickas oceniał, że na razie wszystko wskazuje, iż do synchronizacji systemów dojdzie zgodnie z przewidywaniami w 2025 r. Natomiast, jak zauważył, konsumenci już zdecydowali z czego produkowana będzie energia elektryczna.
- Wskazali na odnawialne źródła energii - podkreślił. Moc OZE na Litwie szybko wzrasta, a największym problemem będzie bilansowanie ich produkcji.
Virbickas oceniał, że interkonektory to sposób na integrację większej ilości OZE, ale te źródła muszą mieć w zapasie elektrownie konwencjonalne, gotowe je zastąpić i elektrownia w Ostrołęce to dobry przykład takiego zapasu.
Podmorski kabel Polska-Litwa pomoże przyłączyć morskie farmy wiatrowe
- Integracja OZE będzie prawdziwym wyzwaniem - dodał Vaicziunas.
Zauważył, że w rozmowach o synchronizacji systemów energetycznych uzgodniono podmorski kabel Polska-Litwa - rozwiązanie, które potencjalnie może być użyte do podłączenia morskich farm wiatrowych. Cała ta infrastruktura otwiera nowe możliwości nie tylko rynkowe, ale i dla integracji OZE.
- Ceny OZE spadają, a będziemy mieli dobre możliwości ich przyłączania - mówił Vaicziunas.
- Sądzę, że współpraca w obszarze OZE będzie kolejnym polem sukcesu z korzyścią dla naszych konsumentów - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.