W czwartek, 2 sierpnia, pracownicy ochrony oraz służb likwidowanej przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń SA kopalni Śląsk ujawnili próbę kradzieży kabla miedzianego wartości ponad dziesięciu tysięcy złotych – poinformowało portal netTG.pl biuro prasowe spółki.
- Chodzi o blisko 300 m kabla zasilającego urządzenia w kopalni – transport, pompy systemu odwodnienia jak też większość urządzeń podziemnych - wyjaśnia Wojciech Jaros z biura prasowego SRK.
W kradzież zamieszani są dwaj pracownicy firmy zewnętrznej, pracującej jeszcze na terenie kopalni Śląsk oraz kilka innych osób. Sprawą zajmują się funkcjonariusze policji z Rudy Śląskiej.
- Problemem jest nie tylko sama kradzież, ale wywołana przez tych złodziei awaria sieci energetycznej i konieczność odtworzenia jej zdewastowanych fragmentów. Chodzi więc też o bezpieczeństwo pracy ludzi pod ziemią. Nie tolerujemy takich zdarzeń. Osoby w nie zamieszane muszą liczyć się z wszelkimi konsekwencjami – mówi dyrektor kopalni Śląsk, Robert Drwięga.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
kto odpowie za jawne okradanie skarbu paŃstwa przez pracownikÓw srk na terenie kwk ŚlĄsk ???
Niewinnych oskarżają, a winni się śmieją.
Ludzie zamieszani w kradzież miedzi właśnie dostali urlopy górnicze w nagrodę od dyrektora,takie rzeczy tylko na Śląsku.
Do dysp grzegorz - filarówka ty nie badz taki madry bo zes nic nei robil a teraz jeszcze narzekasz
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Pytam się kiedy uprawnieni pracownicy KWK Śląsk przejdą na urlopy górnicze ???. Załoga jest zła i rozgoryczona, do niczego dobrego to nie doprowadzi !!!
Ciekawe czy górników w Opolu w 2014 bito i strzelano do nich pod SO
Powiedzmy sobie szczerze - firm górniczych jest za dużo, a spora część z nich działa bardzo nieuczciwie. Najlepiej dla kopalń i górnictwa by było, gdyby wszystkie firmy wylądowały za bramą (górników tam pracujących przyjęliby pewnie z otwartymi ramionami, może nie licząc tych 'nieśmiertelnych').
To nie złodzieje tylko górnicy odbierają zabrany deputat.
Całe szczęście że ten zakład zostaje już zlikwidowany do cna... Przypuszczam że ten incydent to nie jedyna nielegalna próba zabrania „czegoś dla siebie”. Pracowałem tam kiedyś i całe szczęście że już jestem daleko zawodowo od tego przeklętego miejsca przekrętów i chamstwa...
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Jakie firmy zewnętrzne pracuja na kwk Ślask