Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przegrała proces o roszczenia dotyczące wzrostu cen materiałów w kontraktach z lat 2010-2012. Warto wyciągnąć z tego wnioski odnoście do bieżących umów - czytamy w piątkowym, 29 czerwca, "Pulsie Biznesu".
Jak podaje gazeta, w latach 2011-2013 do stołecznego sądu okręgowego przy Alei Solidarności wpłynęło wiele pozwów o roszczenia wykonawców. Dotyczyły w szczególności materiałów w realizowanych wówczas kontraktach dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Ugód mało, zapadają niekorzystne dla GDDKiA wyroki
Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas jednego z sejmowych wystąpień rozwijał listę roszczeń firm budowalnych i zapowiadał porozumienie z przedsiębiorcami w sprawie ich zaspokojenia. Ugody jednak podpisywane są sporadycznie. Zapadają natomiast wyroki - czytamy.
"PB" przywołuje prawomocne orzeczenie, jakie uzyskali prawnicy firmy PORR - wygrali spór z drogową dyrekcją.
Teraz prawnikom reprezentującym innego budowlanego wykonawcę udało się wygrać kolejny spór z GDDKiA.
"Wygraliśmy w pierwszej instancji proces dotyczący realizacji jednego z kontraktów autostradowych realizowanych na południu Polski. Trwał pięć i pół roku" - wyjaśnił cytowany w gazecie adwokat Michał Drwal.
Dodał, że spodziewa się apelacji, a jeśli sprawa trafi na wokandę Sądu Najwyższego, uzyskanie prawomocnego rozstrzygnięcia może trwać w sumie nawet dekadę.
Drwal w rozmowie z dziennikiem podkreślił, że z uzyskanego orzeczenia warto wyciągnąć wnioski, by zamawiający i wykonawcy realizujący zamówienia publiczne w bieżącej perspektywie nie musieli toczyć sporów o roszczenia przez kolejne dziesięciolecia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.